Dnia 21.08.2025 r wybuchł pożar, w którym spłonął całkowicie mój mały warsztat. Zajmowałem się w nim renowacją zabytkowych aut. Pomieszczenie uległo całkowitemu zniszczeniu wraz z zabytkowym mercedesem a także wszelkimi sprzętami i narzędziami.

Zachowane były wszelkie środki ostrożności: auto było do połowy rozebrane, wyjęty był bak wraz z przewodami, wszelkie łatwopalne elementy samochodu z tworzyw sztucznych. Ogień musiał powstać wewnątrz zamkniętego profilu podłużnicy podwozia. Po zakończeniu prac odczekałem parę minut by sprawdzić czy nic się nie pali (standardowa procedura), po czym wyszedłem na zewnątrz. Po chwili usłyszałem niepokojące dźwięki, gdy dobiegłem do bramy wrsztatu zobaczyłem, że auto jest do połowy w ogniu. Pomimo próby gaszenia nie udało mi się tego opanować bez pomocy straży pożarnej, szczególnie, że zajmował się już dach budynku. Taka jest niestety specyfika pracy w warsztatach blacharskich, że pracuje się z wysokimi temperaturami i o pożar jest nietrudno (wystarczy wpisać w wyszukiwarkę hasło "pożar warsztatu samochodowego"...).

Całość strat szacuję na ok 60 000 zł. Ze względu na to, że budynek ma swoje lata, nie było możliwe jego ubezpieczenie. więc mogę liczyć tylko na siebie i pomoc ludzi dobrej woli.

Pieniądze ze zrzutki przeznaczę na zwrot pieniędzy za spalony samochód (nie należy do mnie) oraz na odkupienie spalonych sprzętów i remont warsztatu.

Praca przy autach zabytkowych jest moją pasją, blacharstwo jest moim wyuczonym zawodem, niejedno zabytkowe auto dzięki mojej pracy ponownie powróciło na drogi i cieszy oko pasjonatów motoryzacji.

Niestety obecnie nie jestem w stanie z własnego budżetu odrobić strat, gdyż od lat jestem jedynym żywicielem rodziny (mamy z żoną 4 dzieci, w tym jeden syn ma autyzm).

Będę ogromnie wdzięczny za każdą przekazaną nam kwotę :)