Nasza kochana Zosia potrzebuje wsparcia! 

Zosia trafiła do nas spod skrzydeł fundacji labradory.info. Trafiła tam jako zaniedbana, zakleszczona, brązowa sunia z dużym guzem na łapie. Po wykąpaniu, odkleszczeniu i wyczesaniu pojawiła się... śliczna, czarna sunia. 

Gdy zobaczyłam ogłoszenie, że jest poszukiwany dom tymczasowy z opcją stały, wysłałam zgłoszenie do fundacji. U nas dochodziła do zdrowia już po kastracji, a następnie miała zoperowanego guza na nodze (również pod pieczą fundacji), który okazał się na szczęście niegroźną zmianą.

Zosi już nigdzie nie wypuściliśmy, została u nas jako pełnoprawny członek rodziny ❤️

W ciągu tych 4 i pół roku, gdy jest pod naszą opieką, choroby u Zosiuni niestety się piętrzą: po pewnym czasie wyszła alergia pokarmowa i środowiskowa, niedoczynność tarczycy, doszedł incydent nerkowy, anemia, pozapalne zmiany na płucach i zapełniony woreczek żółciowy. 

Przez jej problemy ze zdrowiem często jesteśmy u weterynarza i bardzo ją obserwujemy. 

Badania krwi musimy jej robić co 2-3 miesiące, jest na specjalnej mokrej karmie, ma spory zasób leków i suplementów. Mimo tych wszystkich problemów Zosia jest cudowną, uśmiechniętą, pełną miłości i oddania sunią ❤️❤️

Niestety niecałe dwa tygodnie temu dowiedzieliśmy, że narośl którą znalazłam pod paszką, jest guzem złożonym z komórek tucznych. Jest to rak skóry 😞. 

Możemy Zosię operować, wyciąć to dziadostwo, ale koszty razem z badaniem mapowania węzłów chłonnych mogą sięgnąć 5. 000 złotych. W tej chwili jest to dla nas kwota nie do udźwignięcia. 

Bardzo prosimy Was o wsparcie 🧡 bo chcemy, by Zosia była z nami jeszcze przez długi czas ❤️❤️❤️

W załączeniu zdjęcia badań naszej Zosi: biopsja, wizyta onkologiczna i informacja od od kardiolog, że Zosia ma zdrowe serduszko i może być poddana operacji.

Liczy się każda kwota 🫂 Jesteśmy wdzięczni za każda złotówkę i każde udostępnienie zbiórki.