Od ponad 10 lat staramy się o dziecko byłam 10 razy w ciąży z tego ostatnia ciąża była z in vitro. W tej ostatniej ciąży pierwszy raz w życiu widziałam bijace serduszko gdyż w żadna poprzednia Nie doszła do tego etapu prawdopodobnie to było dzięki kroplowka z intralipidu jest to środek obniżający odporność nigdy wcześniej go nie brałam ale to również dosyć kosztowne było ponieważ jedna kroplowka kosztowała 400 zł a musiałam ja brać co dwa tygodnie. Myślałam że na reszcie się udało ale serduszko naszej córeczki przestało bić.. ciąża się zakończyła zabiegiem. Do tej pory wszelakie badania robione przez te wszystkie lata wychodziły w normie po zabiegu wykonałam ponownie badania immunologiczne gdzie okazało się że będę musiała brać bardzo kosztowne szczepionki lekarz immunolog powiedział że to jedyna szansa na to zeby się udało gdyz mój organizm nie jest w stanie obronić dziecka przed atakami genów męża to tak w prostym tłumaczeniu. Nie stać nas już na to leczenie gdyż przez te ponad 10 lat wydaliśmy kilkadziesiąt tysięcy na badania leki wizyty i różne metody leczenia.. Jestem w totalnej desperacji dlatego posuwam się do takiego kroku jakim jest zrzutka. Dziękuję za każdą złotówkę. Niestety żyjemy w takim chorym kraju ( bo tylko to ciśnie mi się na usta) gdzie temat bezpłodności oraz niepłodności to tematy tabu państwo nie pomaga w naszym kraju dziecko trzeba sobie "kupić" bo nie da się inaczej tego nazwać straszne ale prawdziwe.