Czołem, Dobrzy Ludzie!

Nazywam się Leti, dla przyjaciół Lesio, więc śmiało możecie tak właśnie mnie nazywać. Pierwszą młodość mam za sobą, nie ma czego żałować, bo była niezbyt udana. Na szczęście opieką otoczyła mnie Ula z rodziną, dając mi dom tymczasowy. Teraz w końcu mam opiekę, własną miskę i dach nad głową, zatem postanowiłem pełną paszczą czerpać z drugiej młodości.

Lubię się zaprzyjaźniać, leniuchować, tarzać w trawie i poleżeć na słońcu. Lubię dobre jedzenie, Pan Makłowicz to mój idol! I wszystko byłoby fajnie, gdyby nie zdrowie (Państwo po 40-stce wiedzą, co mam na myśli ;)). U mnie problemem są zęby, które muszę mieć zrobione natychmiast. Biorę też leki na serce, ale kwalifikuję się do zabiegu u stomatologa.

Nie mam zamiaru szaleć, do Turcji się nie wybieram, ale i u nas taka przyjemność swoje kosztuje. Bardzo proszę o grosz na szlachetny cel, jakim jest przywrócenie moich zębów do stanu używalności (tych, które zostaną), żebym mógł w pełni smakować dobre życie i jedzenie. Pozdrawiam, Lesio.