Pani Hanna mieszka razem z synem Stanisławem. Przed śmiercią męża pani Hanny rodzina wiodła spokojne życie. Dwa lata temu dowiedzieli się o poważnej chorobie ojca, nowotworze krtani. Diagnoza była wyjątkowo okrutna, nowotwór okazał się złośliwy. W krótkim czasie mąż zmarł. Ten życiowy dramat, bezradność, ból i cierpienie strasznie odcisnęły się na psychice żony i syna. Nie mogąc pogodzić się ze śmiercią ojca i męża obydwoje popadli w głęboką depresję. Szczególnie cierpi syn, który był bardzo emocjonalnie związany z ojcem. Obecnie ma też problemy ze wzrokiem o podłożu psychicznym. Pani Hanna oprócz problemów depresyjnych ma zdiagnozowaną cukrzycę, nadciśnienie, wodobrzusze oraz przepuklinę. Pomimo problemów zdrowotnych pracuje jako pomoc kuchenna w jednostce wojskowej. Dojazd do pracy to kolejny koszmar kobiety, aby dotrzeć do pracy jedzie rowerem około 10 km do miejsca, z którego może dalej przemieszczać się środkami komunikacji. Bez względu na pogodę często w bardzo surowych warunkach. Rodzina mieszka w bardzo skromnym lokum. Państwo posiadają pokój z kuchnią oraz łazienkę, która nie jest wykończona i wymaga całkowitego przystosowania do normalnego funkcjonowania. Rodzina utrzymuje się z pani pensji, zasiłku celowego z GOPSu co daje w sumie 1542zł. Po odliczeniu kosztów związanych z utrzymaniem oraz odliczeniu kredytu, który pani Hanna odziedziczyła po rodzicach rodzinie pozostaje 269zł na osobę.