AMOR - Ratujemy mu życie - FIP
AMOR - Ratujemy mu życie - FIP
Our users created 1 226 317 fundraisers and raised 1 348 484 140 zł
What will you fundraise for today?
Description
Jeśli to czytasz to los Amora nie jest Ci obojętny.
Nigdy nie lubiłam kotów. 13 lat temu uratowaliśmy Kubę z Jeziora Żywieckiego na prośbę sześcioletniej córki Agaty, później dostaliśmy w prezencie Ufa i okazało się, że jestem alergikiem na sierść i białko kocie. Brakowało mi bliskości z kotami, czułości i myziania. Postanowiliśmy, że kupimy koteła.
Wybór padł na rasę Devon REX.
Nowy członek rodziny ma na imię AMOR i zamieszkał z nami 22.02.2019r. Byłam szczęśliwa, wreszcie miałam pieszczocha, który mnie nie uczula, mogę go smyrać, głaskać, spać z nim bez obaw o alergię i pogorszenie atopowego zapalenia skóry. Od września 2019 r. Amor doświadczał nawracających gorączek na które nigdy nie byliśmy obojętni!
Lekarze podali powód - robaczyca. Jego samopoczucie nie dawało mi spokoju, był apatyczny i dużo spał. Weterynarze stwierdzili, że zachorował na depresję. Ufałam......
Po miesiącu stan się poprawił, ale znów nawracały gorączki. Trzy razy lekarze powracali do robaków. Czułam w sobie ciągle niepokój. Brak poczucia bezpieczeństwa ze strony specjalistów / lekarzy / weterynarzy. Nie czułam się zaopiekowana. Bałam się, że siedzi w nim jakaś choroba. I tak jeździliśmy w ciągu dnia i nocy do KLINIKI do Dąbrowy Górniczej i Katowic. Kiedy pojawiły się niepokojące objawy za każdym razem jechaliśmy: 04.09.19, 09.09.19 w tym badania krwi: morfologia i biochemia na moje życzenie. Badania nic nie wykazały. Dalej podtrzymywana była depresja.
27.02.2020 badanie kału, krwi, moczu. Leki do domu. Badania wykazały jaja tasiemca, krew z rozmazem bez zastrzeżeń. Leki do domu: antybiotyk i nastąpił spokój do 7.03.2020 znów apatyczny, obcy......., lekarze utrzymują , że robaki ..............., 20.03.2020 już pełna niepokoju, złości a jednak i cierpliwości z powodu bezradności - badani krwi FeLV i FIV UJEMNE !!!! Była nadzieja !!! Wykonaliśmy cudem RTG - wynik nie wykazał zmian. Leki dostaliśmy do domu. Podajemy. Temperatura nie schodzi. 22.03.2020 Amor dalej osowiały, leki mamy a jednak jedziemy do Kliniki ponieważ pomimo dawania leków temperatura 39.6 PO LEKACH!!!
Niestety mamy potwierdzenie FIP. Leczenie trwa 84 dni, polega na podawaniu dwóch zastrzyków w tym też leku B12 i doustnie flory, Omega i Hepatilu.
Z Krisem i Agatą nie było ustaleń, zebrania, decyzji co robimy. To było OCZYWISTE, że WALCZYMY, RATUJEMY AMORA!
W dniu diagnozy, wyroku zorganizowaliśmy leki. Na daną chwilę w pierwszym dniu bez zastanowienia wydaliśmy 12000,00zł. Musimy jeszcze zdobyć lek na 24 dni, koszty badań laboratoryjnych i konsultacji. Myślę, że 6000,00zł będzie wystarczające.
Nie wyobrażamy sobie życia bez niego, stał się członkiem naszej rodzinny, robimy wszystko by GO uratować. Stworzyliśmy z nim niewyobrażalną wieź, jest otaczany troską i opieką każdego dnia i nocy. Są jednak rzeczy na które nie mamy wpływu, dzieje się to wtedy, gdy prawie umierającego wozimy go do kliniki by ratować mu życie. Mamy nadzieję, że morze łez, które wylaliśmy zaowocuje tym, że uratuje Amora. Jesteśmy rodziną otwartą nie tylko na zwierzęta, ale również na ludzi, wiemy, że mamy przyjaciół w innej części ŚWIATA, POLSKI , którzy fizycznie nie mogą być teraz z nami, ale dają nam ogromne wsparcie i to właśnie ONI zmotywowali i przyczynili się do tego by stworzyć zbiórkę.
Zatem NASI DRODZY PRZYJACIELE, BLISCY i DALSI, Ci dla których los Amora nie jest obojętny.
RATUJMY GO !
Amor = SAMO SŁOWO - JEGO IMIĘ zobowiązuje do MIŁOŚCI !!!
Całą rodziną bardzo GO kochamy!!!
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Trzymamy kciuki ✊
Trzymam kciuki za Amora
Jesteśmy z Wami ????✊✊✊????
Całym sercem jestem z Wami ❤️????❤️????❤️????❤️