Pomocy!!!Skrajnie wychudzona Bunia bernardyn
Pomocy!!!Skrajnie wychudzona Bunia bernardyn
Our users created 1 243 842 fundraisers and raised 1 395 418 701 zł
What will you fundraise for today?
Description
Wczorajsza interwencja...Wieś pod Gnieznem, piękny dom i duże gospodarstwo. Na bramie tabliczka "Sołtys". Wchodzimy na teren posesji, gdzie jak wynika ze zgłoszenia przebywa na łańcuchu bernardyn. Właściciel zaskoczony, że wiemy o tym psie prowadzi nas na miejsce i dziwi się, że odwiedzamy go bo przecież on dba o swoje zwierzęta.
Na miejscu doznajemy szoku!!! Widzimy psa, który jest szkieletem bernardyna... wystające żebra, łopatki, widoczne nawet kości biodrowe. Tylko głowa psa przypomina, że ten psiak ma coś wspólnego z bernardynem. Sierść śmierdząca, całkowicie zniszczona a właściwie jej brak. Skóra potwornie brudna a pod brudem ogromne zmiany na skórze, grzybica, może świerzb. Oczy ledwo widoczne tak bardzo zaropiałe. Buda duża i ładna bo przecież widać ją z drogi. W budzie brak jakiejkolwiek wyściółki bo po co jak pies i tak wyrzuci z budy. Długi, ciężki łańcuch, który pozwala Buni w części zbliżyć się do kałuży, z której próbuje dosięgnąć wody. Obok budy pusty garnek. Pytamy dlaczego Bunia jest w tak drastycznym stanie? Zdziwienie właściciela, który mówi że ze starości ona tak ma, że ma okresy kiedy jest gruba a potem trochę chudnie, ale to normalne. Weterynarz przyjeżdża do zwierząt gospodarskich i nic nie mówił, że pies źle wygląda. Czy kiedykolwiek Bunia była badana przez weterynarza? Nie, po co, przecież widzi ją jak przyjeżdża. Ona jest zdrowa, tylko stara bo ma około 11 lat, słyszymy ponownie. Ona nie chce jeść ze starości. Dajemy Buni karmę, którą natychmiast łyka w całości. Przytula się do nas, pragnie głaskania. W tym czasie przychodzi właścicielka z jedzeniem dla Buni. Niesie garnek a w nim chleb zamoczony w wodzie!!!
Informujemy właścicieli, że zabieramy psa. Nie rozumieją dlaczego i wciąż powtarzają, że ona już tak ma, że pewnie za jakiś czas znowu będzie gruba.
Odpinany ciężki łańcuch, przypinamy smycz a Bunia chętnie wsiada z nami do samochodu. Dajemy jeszcze kilka smaczków, które połyka łapczywie. Przed odjazdem, właściciel pyta kiedy może Bunie odebrać...
Bunia, szkielet bernardyna rusza z nami w drogę. Obiecujemy Jej, że to droga do nowego dobrego życia. Bunia kładzie się i wpycha głowę do głaskania. Jest spokojna kiedy dojeżdżamy do hoteliku. Dostaje znowu małą porcję karmy, która znowu połyka łapczywie. Pokazujemy miękkie legowisko, Bunia nie wie do czego służy.Po dłuższym czasie naprowadzana, kładzie się na miękkim posłaniu i spokojnie zasypia w cieple, głaskana i przytulana.
Przed Bunią szereg badań, konieczna szeroka diagnostyka, leczenie, dobra karma. Jeszcze nie wiemy jaki jest jej stan zdrowia, ale wiemy że zrobimy wszystko by mogła wrócić do sił.
Prosimy, pomóżcie Buni by miała szansę cieszyć się pięknem życia jakiego nigdy nie zaznała...
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Proszę zróbcie coś aby Buni było lepiej ;(
Powodzenia, Buniu!
Na lepszy początek