Przyjaciele,

życie płata różne figle, czasem te dobre, a czasem te złe. Niestety naszą rodzinę spotkała ogromna tragedia i strata.

Dzień przed Wigilią, gdy planowaliśmy wyjazd do rodziców, spłonął doszczętnie nasz dom. To znaczy w kilka godzin runęło 5 lat budowy i kolejne kilkanaście lat pasji jaką mamy.

Straciliśmy dom w pełni wyposażony, nic nie ocalało. Trzy miesiące temu budynek został odebrany, a my przeprowadzaliśmy się do niego. Ciężko pisać o tym, ale spłonęły między innymi pamiątki po rodzicach i dziadkach, zabawki synka. Na szczęście nikt nie ucierpiał i wszyscy żyjemy. Ciężko nam się pozbierać, ale musimy dać radę. Nie zamierzamy się poddawać i chcielibyśmy odbudować dom oraz zacząć wszystko od początku. Niestety strata jest zbyt duża, żeby to zrobić samemu. Wiemy, że znając tylu życzliwych ludzi, tych najbliższych, przyjaciół, znajomych i nieznajomych, będzie nam łatwiej zacząć.

Prosimy o wsparcie jakie kto może. Każda kwota pozwoli odzyskiwać nam nadzieję i wiarę. A dobre słowo pomoże nam być silniejszymi i jeszcze lepszymi ludźmi.

Powyżej zdjęcie pokazujące ogrom strat. Więcej pod linkiem z akcji straży pożarnej:

http://www.ospnadole.pl/zdarzenia/2019/12/23/pozar-drewnianego-domu-w-bychowie

https://telewizjattm.pl/dzien/2019-12-23/52258-pozar-domu-w-bychowie.html?play=on

Dziękujemy

Rysio, Justyna, Łukasz

English below:

Friends,

Life plays tricks, sometimes the good and sometimes the bad. Unfortunately, our family has suffered a big tragedy and loss.

The day before Christmas Eve, when we were planning to go to our parents, our house burned down completely. That is, in a few hours 5 years of construction and another several years of passion that we have.

We lost a fully equipped house, nothing survived. Three months ago the building was technical acceptance, and we were moving to it. It's hard to write about it, but there were, among other things, memorabilia from parents and grandparents, our son's toys. Luckily, no one has suffered and we are all alive. It's hard for us to get together, but we've got to make it. We are not going to give up and we would like to rebuild the house and start everything from the beginning. Unfortunately, the losses are too big to do it alone. We know that knowing many kind people, those closest to us, friends, acquaintances and strangers, it will be easier for us to start.

We ask for Your support as much as anyone can. Any amount will help us regain hope and faith. And a good word will help us to be stronger and even better people.

The picture above shows the enormity of the losses. More under the link from the action of the guard:

http://www.ospnadole.pl/zdarzenia/2019/12/23/pozar-drewnianego-domu-w-bychowie

https://telewizjattm.pl/dzien/2019-12-23/52258-pozar-domu-w-bychowie.html?play=on



Thank You

Rysio, Justyna, Łukasz