Na leczenie i rehabilitację.
Na leczenie i rehabilitację.
Support your passion. Regularly.
Description
Mam na imię Basia.
Od 7-go roku życia choruję na cukrzycę insulinozależną, a od ponad 20-stu lat zmagam się także z postępującymi powikłaniami choroby. Zaawansowana retinopatia cukrzycowa (uszkodzenie siatkówki obu oczu) w znaczącym stopniu utrudnia mi widzenie.
W 2020 roku przeszłam operację kręgosłupa szyjnego na dwóch jego poziomach - C4/C5 i C5/C6. Potrzebuję stałej, systematycznej rehabilitacji. W ramach NFZ czas oczekiwania na kolejny turnus wynosi średnio pół roku. Obecnie ze skierowaniem na cito termin mam na luty 2025. Odpłatna rehabilitacja jest poza moim zasięgiem.
W ostatnim czasie na codzień funkcjonuję z bólem kręgosłupa (promieniującym do prawego barku i ręki) o różnym nasileniu.
Zdiagnozowaną mam także chorobę Hashimoto, oraz przewlekłe autoimmunologiczne zapalenie błony śluzowej żołądka.
Leczę się również farmakologicznie z powodu depresji.
Pomimo chorób przez kilkanaście lat pracowałam, a obecnie, od kilku lat utrzymuję się z renty, która na dzień dzisiejszy wynosi 1215, 51. Z kwoty tej uiszczam część opłat mieszkaniowych, opłacam telefon i kartę miejską. Średnio połowę renty co miesiąc muszę przeznaczać na niezbędne leki, w tym 3 rodzaje insulin, z których jedna - Tresiba - pomimo częściowej refundacji kosztuje 170 zł za opakowanie, które wystarcza mi na nieco ponad miesiąc.
Od ponad dwóch lat używam sensorów monitorujących poziom glukozy. System ten ułatwia życie z chorobą i pomaga lepiej ją kontrolować. Jeden taki sensor działa 14 dni i z refundacją kosztuje 76,50; miesięcznie to koszt 153 zł. Refundacja jest przyznawana okresowo - na 6 miesięcy i obecnie mam ją przyznaną do grudnia. W styczniu będę się ubiegać o kolejną, gdyż pełnopłatny koszt sensora na 14 dni wynosi obecnie 280 zł. W 2023 roku nie przedłużono mi refundacji na pół roku i musiałam wówczas wrócić do glukometru i nakłuwania palców co około 2 godziny.
Nie jest mi łatwo prosić o pomoc.
Długo odrzucałam myśl o założeniu zrzutki; jednak obecnie przy stale rosnących cenach niemal wszystkiego, w tym leków, oraz na skutek pogarszającego się stanu zdrowia, jestem zmuszona prosić o wsparcie.
Kiedyś marzyłam o podróżach... Teraz moim głównym marzeniem jest przeżycie dnia bez bólu kręgosłupa, a także przetrwanie z miesiąca na miesiąc bez silnego stresu i obaw, czy uda mi się wykupić niezbędne leki, oraz bez częstych myśli z czego jeszcze zrezygnować, aby związać koniec z końcem.
Będę ogromnie wdzięczna za każdą, choćby najmniejszą wpłatę.
Dziękuję z całego serca 🧡
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.