PRZYSTANEK MYSŁOWICE czyli NA DRODZE DO NOWEGO DOMU! Gdy buduje się dom potrzebne jest miejsce, czas i pieniądze. Potrzebne jest również serce, które pozwoli, by w nowym domu zamieszkała miłość. Gdy buduje się schronisko potrzebne jest to samo, ale w większej dawce. Miejsce mamy, lecz czasu coraz mniej. Brakuje nam najważniejszego: pieniędzy i Waszych serc, które byłyby fundamentem nowego azylu dla mysłowickich psów i kotów. W Mysłowicach bije ponad 70 tysięcy ludzkich serc, na Śląsku prawie 5 milionów, a w całej Polsce 40 milionów. Jeśli każdy z Was podaruje choćby złotówkę, to wtedy stanie się cud, powstanie wymarzone miejsce, w którym choć namiastkę szczęścia znajdą Ci, którzy potrafią kochać bezwarunkowo- czworonogi. Prosimy, wesprzyj budowę ‘Przystanku Mysłowice’. Niech losy tych, których życie już tak bardzo doświadczyło, potoczą się właściwą drogą, drogą do nowego domu…

English below:

Dramat Bezdomnych Zwierząt w Mysłowicach. Notoryczny brak pieniędzy na kompleksowe leczenie psów, sypiący się dach i katastrofalny stan budynków, brak pracowników, karmy a nawet środków BHP. Decyzja inspekcji weterynaryjnej mogła być jedna: nakaz zmiany lokalizacji ze względu na nie spełnianie przez jednostkę wymogów lokalizacyjnych. Kolejny raz powraca temat Mysłowickiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt prowadzonego przez Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. W zeszłym roku udało się uniknąć likwidacji schroniska jedynie przez wzorowa postawę obecnego Prezydenta Mysłowic Dariusza Wójtowicza, który zrealizował wszystkie warunki postawione przez TOZ tj. wieloletnią dzierżawę, zmianę postępowania z przetargowego na konkursowe, zwiększenie pieniędzy przekazanych na opiekę nad bezdomnymi zwierzętami. Te działania zapobiegły wywózce zwierzaków przebywających w Schronisku. W zamian Zarząd Główny Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami obiecywał przeprowadzić szereg inwestycji, m.in. wykonać remont dachu, pozyskać sponsorów, którzy zainwestują w schronisko, stworzyć salę edukacyjną… Mysłowickie schronisko miało stać się wzorowe. Niestety w Schronisku nadal brakuje pieniędzy na kompleksowe leczenie psów, dach przecieka, brakuje pracowników, karmy a nawet środków BHP. Nie można prowadzić zajęć edukacyjnych ze względu na katastrofalny stan budynków. Pomimo starań wielu ludzi i wolontariuszy trudno oczekiwać wielkich wpłat jeżeli w schronisku nic się nie zmieniło. Jego rozwój zatrzymał się w latach 90. W schronisku przebywa około 70 bezdomnych psów i kotów. To zwierzaki z rożnymi problemami zdrowotnymi, które mogą nie przeżyć kolejnego stresu związanego z przewozem do innego schroniska. Sprawę w swoje ręce znów wziął nowy prezydent Mysłowic i ludzie dobrej woli - wieloletni przyjaciele bezdomnych zwierząt. W lipcu został powołany zespół ds budowy nowego schroniska dla zwierząt. W jego skład weszli urzędnicy, przedstawiciele fundacji Silesia Canis, wolontariusze schroniska i eksperci z dziedziny kynologii. Pierwsze efekty spotkań już są. Prezydent wyznaczył teren pod nowe schronisko - ulica Piaskowa w Mysłowicach. Dariusz Wójtowicz do współpracy namówił też lokalnych przedsiębiorców, którzy wspomogą budowę nowego obiektu. Wkrótce ruszy również publiczna zbiórka organizowana przez Fundacje we współpracy z Miastem. Jednym z rozważanych pomysłów jest budowa placówki wspólnie z innymi miastami, co skutecznie obniżyłoby koszty inwestycji. Cel, który przyświeca wszystkim to nowe schronisko - stworzone w taki sposób by jak najbardziej ograniczyć zjawisko zwierząt bezdomnych na terenie naszego miasta oraz takie, które pozwoli zapanować nad populacją kotów wolnowiążących.