Zwracam się do Państwa o okazanie dobrego serca i bezinteresownej pomocy,

Mam na imię Łukasz, jestem niepełnosprawnym, od urodzenia cierpię na dziecięce porażenie mózgowe z niedowładem kończyn górnych i dolnych.

Moi Rodzice maja po 74 lat, obydwoje leczą się onkologicznie :( Mają skromne emerytury, ja mam tylko rentę socjalną.

Już od raku nie stać mnie na profesjonalną rehabilitacje, lekarstwa, opłaty, zakup opału są dla nas ogromne kwoty, które nie jesteśmy w stanie pokryć.

Mój stan bez rehabilitacji pogarsza się. Marze żeby pojechać na turnusy rehabilitacyjne i kupić mój wymarzony pojazd inwalidzki CityLE. Taki sam pojazd jak spłonął mi na drodze, cudem się uratowałem. Ten pojazd to była moja wolność,

Mogę pisać tylko lewą stopą i właśnie pisząc w ten sposób zwracam się o pomoc do wszystkich ludzi dobrej woli

Każda, nawet najbardziej symboliczna pomoc, będzie dla nas cennym darem i nadzieją na lepsze jutro.