#RazemDlaUkrainy - Pomoc dla: Nastia i Daniel
#RazemDlaUkrainy - Pomoc dla: Nastia i Daniel
Our users created 1 226 319 fundraisers and raised 1 348 489 410 zł
What will you fundraise for today?
Description
Bardzo DZIEKUJEMY za Wasze dobre serca!
THANK YOU so much for your support!
UPDATE: Nastia i Daniel w zeszlym tygodniu polecieli razem do Hiszpanii, a w weekend Daniel wyladowal w USA zgodnie z planem. Nadal oczekuja na dokumenty, aby Nastia mogla dolaczyc.
Z calego serca dziekujemy za Wasze zaangazowanie tutaj oraz prywatnie.
Obecnie ze wzgledu na nadwyzke wplat na zrzutce decydujemy sie ja zamknac. Za pozostala kwote do tej pory zrobilismy bardzo duze zakupy spozywcze na zupe, ktora jest rozdawana m.in. na dworcu oraz materialy plastyczne dla przedszkola, ktore przyjelo do siebie dzieciaki bez zadnych oplat.
JESTESCIE WSPANIALI i pamietajcie, ze dobro wraca <3 <3 3
------------------------------------------------------------------------------------------------------
Anastasia (28 l.) i Daniel (29 l.).
Dwoje młodych ludzi, którzy są ukraińskimi uchodźcami.
Wszyscy wiemy, że ile osób tyle dramatycznych historii, które gdzieś, kiedyś zostaną opowiedziane… My chcemy dzisiaj króciutko opowiedzieć o tej dwójce, bo to piękna historia z wojną w tle.
Daniel pochodzi z Kijowa, a od jakiegoś czasu mieszka w USA. Tam studiuje i pracuje.
Nastia pochodzi z Zaporoża. Skończyła studia, interesuje się fotografią.
W sierpniu 2021 roku zaręczyli się 😊
Na wieść o napaści Rosji na Ukrainę – Daniel ani przez sekundę nie zastanawiał się co ma zrobić. Spakował do walizki dosłownie kilka ciuchów, poprosił swojego szefa o urlop i pojechał ratować swoją ukochaną.
Na miejscu w Ukrainie, oboje mieli 15 min na spakowanie Nastii i dotarcie na dworzec, aby zdążyć na ostatni pociąg, który jechał na zachód. Zabrała ze sobą aparat, telefon, powerbank, szczoteczkę do zębów i ciepłą bluzę. Tylko tyle. Zdążyli. Po ponad 2 dobach (!) podróży, oczekiwaniu 10 h na przejściu w Medyce - w niedzielę o 9 rano byli już u nas w domu. Byli potwornie zmęczeni, ale szybko zjedliśmy śniadanie, za oknem leciał samolot. Nastia bardzo się przestraszyła, wytłumaczyliśmy, że jest bezpieczna, a po prostu niedaleko jest lotnisko. Dla nich samolot to zbliżający się atak z powietrza, który w Ukrainie sygnalizowały syreny alarmowe i należało schować się szybko do schronu. Później mogli nareszcie odpocząć.
Dotarli do nas dzięki niesamowitej akcji logistycznej zorganizowanej przez wspaniałych ludzi z Krakowa i Chrzanowa! Nasz dom stał się ich domem. Dostaliśmy również mnóstwo wsparcia dla nich od naszych Przyjaciół (dziękujemy!) m.in. kosmetyki i ubrania, pomoc w logistyce, np. kiedy jechali do ambasady w Warszawie.
Niestety… pieniądze bardzo szybko się kończą, a w zasadzie skończyły. Daniel obecnie przebywa na bezpłatnym urlopie i wynagrodzenia za ostatni tydzień też już nie dostał. Nastia dostała od mamy niewielkie oszczędności „na drogę” (Rodzice Nastii zostali w Ukrainie). Ale we wszystkich kantorach w Krakowie nie ma możliwości sprzedania UAH (!) ☹ Wszystkie pieniądze straciły na wartości!
I co dalej? Plan jest taki, że starają się przyśpieszyć wydanie dokumentów dla Nastii jako uchodźcy i wyjechać do Stanów.
Za tydzień Daniel musi wrócić do USA sam, nie może przedłużać urlopu i stracić pracy, która obecnie jest tak bardzo potrzebna. Wraca również, aby osobiście na miejscu dopełnić formalności związanych z wizą dla Nastii. Jeśli do tygodnia nie będzie kontaktu ze strony ambasady w Polsce to Nastia wyjedzie do Hiszpanii i tam będzie ponownie organizować swój wyjazd do narzeczonego. W Hiszpanii mieszka przyjaciółka Nastii.
Serce pęka bo młodzi ludzie, którzy mieli normalne życie, pracę, przyjaciół, rodzinę, zwierzęta, całą przyszłość przed sobą - w jednej chwili tracą dosłownie wszystko, nie wiedzą, czy będzie kiedykolwiek dokąd wrócić, martwią się o bliskich.
Ciężko im prosić o pomoc, bo zawsze to oni byli tymi co pomagają innym. Niestety przez wojnę zostali zmuszeni do ucieczki, dlatego też w ich imieniu to my chcemy poprosić o wsparcie.
Zdajemy sobie sprawę, że tysiące uchodźców może być w dużo gorszej sytuacji, bo wojna zabiera wszystko, nie znają „jutra”, nie mają dokąd uciekać.
Przed założeniem tej zrzutki, rozważyliśmy wszystkie za i przeciw. No bo przecież udało się im uciec z putinowskiego piekła, dostali dach nad głową, a w Polsce zostali przyjęci najserdeczniej jak umieliśmy. Ale… muszą zacząć wszystko od nowa, w bezpiecznym miejscu.
Kochani - pomóżmy rozwinąć się tej pięknej i tragicznej historii zarazem.
Zrzutka dotyczy zebrania środków na bilet dla Nastii do Hiszpanii (dalej do USA po otrzymaniu wizy) oraz bilet powrotny dla Daniela do USA. Wszystko pozostałe, co niezbędne zostało już zapewnione. Pomóżmy im i pozwólmy na szybki start w bezpiecznym miejscu, ponieważ to jedyne o czym teraz marzą – być razem i być bezpiecznym.
Liczymy na Waszą pomoc ♥
Ewa, Alicja, Mariusz, Krzysztof
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Good Luck, hope all goes well in the future.
We appreciate so much your kidness! Thank you.
Powodzenia !
Dziękujemy z całego serca za wsparcie!