Jedziemy na kolejną wyprawę z pomocą humanitarną dla Ukrainy.

Czekają na nas Przyjaciele na froncie, czas się pakować !

Pojedziemy trzydziesty drugi raz wesprzeć od serca tych, którzy złu mówią “nie”. Prosimy o wsparcie ich wysiłków i choć niewielką ulgę, komfort w tej paskudnej sytuacji.

Wielu chłopaków jest na tej wojnie niemal trzy lata prawie bez przerwy. Wszystko, poza silnym duchem, kończy się i zużywa.

Jak zwykle prosimy o serce.

Serce od nas to dziś zapasowa bateria do radia, żeby nie stracić łączności, to bank energii , którym naładują drona, który ochrania ich podczas nocnej ewakuacji rannych, to solidne opony na błoto do aut ewakuacji medycznej, to dobre buty i ogrzewacze chemiczne, żeby nie odmrozić stóp.

Serce dla żołnierza to tabletka przeciwbólowa, to lek przeciwgorączkowy, to bielizna termiczna, to dobrze zaopatrzona apteczka, która pozwala mieć nadzieję, gdy sprawy potoczą się wyjątkowo źle.

Serce, to termos z herbatą w plecaku, to gaz do butli, to lina holownicza i klucze do uratowania auta.

Serce to karma dla zwierząt, które pozostawione same sobie na linii ognia, garną się do wojskowych.

Serce to dosypka do pustej od dawna puszki z kawą i baton w kieszeni. Ulubiony, najlepszy. Chociaż tyle.

Serce to znak od nas, to nasz przyjazd, spojrzenie w oczy, zapewnienie, że dbamy, że nie zapomnieliśmy, że trwamy razem.

Otrzymaliśmy prośbę o bank energii od medycznego punktu na froncie w którym ranni żołnierze są wstępnie stabilizowani tak żeby przeżyć dalszy transport. Warunki są spartańskie. Wiele razy dziennie medycy dokonują niemożliwego, a tam nieustająco nie ma prądu. Agregatem tam hałasować nie sposób. Duży cichy akumulatorowy bank energii pozwoliłby na korzystanie z urządzenia do anestezjologii i sterylizatora narzędzi, światła. Obiecaliśmy, że jeśli damy radę, wrócimy z nim. Czy pozwolą nam Państwo?

-Czy możecie tylko leki czy możecie też takie zwykłe rzeczy ?

-Możemy i zwykłe.

-Przywieźcie koce ratunkowe i jakieś wygodne ubrania- rozcinamy rannym mundury, trzeba chłopaków w coś ubrać.

-Przywieziemy, trzymajcie się.

Potrzebujemy pieniędzy na pomoc skrojoną na miarę potrzeb, dokładnie taką, o jaką zostaliśmy poproszeni. Jeśli Państwo pozwolą, przywieziemy im od Państwa trochę ciepła i nadziei zamkniętych w najpotrzebniejszych rzeczach. Proszę być pewnym, że bardzo tę polską oddolną pomoc cenią.

Pomoc dostarczamy na miejsce sami, bezpośrednio.

Będziemy bardzo bardzo wdzięczni za pomoc. Każda niewielka nawet wpłata przekłada się na choć niewielką pomoc chociaż jednej osobie. Grzejki które grzeją ręce, mają moc rozgrzać i serce.

Bardzo prosimy o udostępnienia, są niezwykle cenne.

Z góry bardzo bardzo dziękujemy. Razem z naszymi zaprzyjaźnionymi żołnierzami.

I z misiem Jimmy.