Wstyd mi prosić o pomoc ale nie mam już innego wyjścia, zawsze jak mogę pomagam innym, tym razem sama potrzebuję pomocy.

Od prawie dwóch lat choruje na ostrą niewydolność nerek. Przez chorobę średnio po dwa tygodnie w miesiącu przebywałam w szpitalu, przez co znacznie mniej pracowałam co za tym idzie mniej zarabiałam, pobyt w szpitalu miałam bezpłatny bo to umowa zlecenie.

Obecnie jestem dializowana trzy razy w tygodniu co utrudnia mi normalną możliwość pracy bo po dializach jestem ledwo żywa. Mam sztywne jak kołki nogi, zachwiania równowagi, bardzo niskie ciśnienie. Przez chorobę ważę 30 kg przy wzroście 165, więc moje siły są niewielkie, ciągłe zagrożenie życia.

Mieszkam w wynajętym mieszkaniu i nie stać mnie na jego opłacenie, zaraz znajdę się na ulicy bo do końca roku muszę się wyprowadzić.

Nie stać mnie również na podstawowe potrzeby,, czasem nawet na chleb, na leki, na artykuły higieniczne i chemiczne.

Proszę o nawet najmniejsze wpłaty, każda złotówka jest na wagę złota.

Z góry wszystkim serdecznie dziękuję.