Leoś to 9-letni westie. Jest bardzo towarzyski i uwielbia bawić się z innymi psami. Niestety 15. stycznia zdarzył się wypadek - Leoś spadł ze schodów. Początkowo po upadku jeszcze chodził, jednak z czasem tylne łapy zaczęły odmawiać mu posłuszeństwa. Pojechaliśmy z nim, razem z tatą, do przychodni weterynaryjnej do Rzeszowa. Lekarze jednak nie byli w stanie zdiagnozować przyczyny - na badaniu RTG wyszedł zatarty obraz przestrzeni między kręgami 11 a 12.

Tymczasem Leoś przestał chodzić - włóczył tylne nogi za sobą, nie trzymał moczu, stracił czucie w jednej z tylnych łap. Udaliśmy się z nim do Polikliniki Weterynaryjnej w Lublinie. Tam zbadano go tomografem komputerowym, który wskazał zmianę wewnątrz oponową/wewnątrz rdzeniową - podejrzenie dyskopatii typu III Hansena oraz podejrzenie torbieli podoponowej na przestrzeni 4 i 5 kręgu. Lekarze stwierdzili że rokowanie jest niepomyślne. Okazało się, że upadek ze schodów był skutkiem rozwijającej się u psa wady kręgosłupa, wskutek czego gdy schodził ze schodów łapki odmówiły mu posłuszeństwa. Wskazano nam dwie opcje: wykonanie kosztownej operacji polegającej na odbarczeniu płynu znajdującego się pod oponą, lub niezrobienie nic, i pogodzenie się że Leo już nigdy nie stanie na czterech łapkach. Szanse, że operacja pomoże oszacowano na 10-20%. Mimo to, zdecydowaliśmy się na zabieg, będący jedyną drogą pomocy psu. Chcemy zrobić wszystko co w naszej mocy aby Leo mógł znowu chodzić.

Aktualnie Leoś jest dwa dni po operacji. Najbliższe 6 tygodni będzie decydujące - liczymy, że w tym czasie nastąpi poprawa jego stanu. Aby tak się stało, konieczna będzie rehabilitacja.

W tym miejscu chciałabym prosić o wsparcie. Operacja wyniosła 5 000 zł, a będziemy musieli pokryć jeszcze koszty wizyt kontrolnych, rehabilitacji, oraz koszty opieki.