Figa podaj łapę
Figa podaj łapę
Our users created 1 233 739 fundraisers and raised 1 371 376 265 zł
What will you fundraise for today?
Description
Figa jest pieskiem z brakiem czucia głębokiego, którego konsekwencja jest niedowład tylnych łapek. Jej stan nie jest wynikiem wypadku a tego, że ‚taka się urodziła’..
Poznajcie jej historie..
Urodziła się 26 czerwca 2020 roku. 13 sierpnia 2020 roku zamieszkała z nami i już od pierwszych chwil w nowym miejscu czuła się niezwykle swobodnie.
Czas pieskiego dzieciństwa upłynął jej beztrosko, od początku była oczkiem w głowie każdego domownika.
W takim spokoju żyła 2 lata i 9 miesiacy..
aż 12 marca 2023 roku Figa, ta która kochała zabawę i żyła w ciągłym biegu, nagle straciła chęć do wszystkiego. Kontakt z lekarzem weterynarii byl natychmiastowy, dostała zastrzyki i leki gdyż podejrzeniem było zatrucie pokarmowe. Pod kontrola byla 3 kolejne dni, Figa nadal czuła sie zle. Trafiła więc pod opiekę innego lekarza, tam po wykonaniu prześwietlenia dostaliśmy pilne skierowanie do kliniki Psa i Kota Doktora Niedzielskiego we Wroclawiu.
I tu wszystko się zaczęło.. wstępne badanie zakwalifikowało Figę do wykonania tomografii komputerowej kręgosłupa, wtedy jeszcze nic nie wskazywało ze będzie tak zle. Od razu po badaniu informacja od lekarza, ze Figi stan jest poważny, jest duży uraz kręgosłupa który zagraża życiu. Jedyne rozwiązanie to operacja. Ja jako jej właścicielka zgodziłam się od razu choć koszty były ogromne (koszt operacji to 5 tysięcy, dodatkowe badania i pobyt Figi w klinice zsumowały to wszystko na 6500zl-byla to jedna doba!).
Nie jestem w stanie opisać emocji które wtedy mi towarzyszyły, był płacz i wielki strach o zdrowie mojej malutkiej Figi.
Operacja zaczęła sie około godziny 20, około 23 zadzwoniła Pani Doktor, która ją operowała. OPERACJA SIĘ UDAŁA! Lecz stan Figi można było ocenić dopiero po wybudzeniu. Figa dobę po operacji zaczęła chodzić. Dzien po odebraniu Figi z kliniki miała włączona rehabilitacje polegającą na magnetoterapii (byla to seria 10 zabiegów w ciągu 10 dni). Figa szybko nabrała sił i wróciła do sprawności. Ogromna blizna po operacji na plecach zarosła na nowo sierścią i to co najgorsze minęło, wróciła moja Figa.. szczęście nie trwalo długo, tego samego roku 1 listopada kolejny epizod. Figa idąc z pokoju do kuchni nagle zaczyna piszczeć, kładzie sie w legowisku, oczy zalane ma smutkiem. Dostała wtedy szybko leki które miala zalecone w razie takich sytuacji. Na chwile jej stan sie poprawił, wstała i chodziła po domu. W nocy jednak nagła zmiana o 180stopni. Figa przestała sie załatwiać, brzuszek zrobiła się jak balon, ja jako psia mama nie zostawiłam jej nawet na chwile, cała noc byłam przy niej aby choć na chwile mogła zasnąć. Rano szybka konsultacja w gabinecie weterynaryjnym aby zobaczyć czy nie dzieje sie coś co wymagałoby pilnej interwencji. Klinika we Wrocławiu już na nas czekała wiec pojechaliśmy..
Wchodząc tam drugi raz z Figa na rękach byłam zalana łzami a serce chciało mi wyskoczyć. Wiedziałam ze jest zle.. kolejna operacja, tym razem stan był duzo gorszy niż za pierwszym razem. Brak czucia głębokiego.. tomograf komputerowy wykazał ze rdzeń kręgowy cały jest zalany krwią co dało już jasny obraz tego ze Figa będzie niepełnosprawna. Po operacji Pani Doktor poinformował nas o tym ze tym razem nie ma dobrych informacji.. rokowania były bardzo ostrożne, w trakcie rozmowy Pani Doktor powiedziała mi ze Figa ma prawdopodobnie wadę genetyczna, ktora objawia się u niej wypadaniem dysków nawet gdy nie sa one narażone na czynniki które mogłyby to powodować, dysk u niej może wypaść nawet w trakcie obrócenia głowki czy siedzenia.. najgorsze słowa jakie doprowadziły mnie do rozpaczy to te gdzie usłyszałam ze Figa jest narażona na chorobę ktora powoduje rozmiekanie rdzenia kręgowego, na to schorzenie nie ma żadnego lekarstwa a jedynym rozwiązaniem jest eutanazja. Nie chce nawet tego pamiętać.. mogę zgodzić się na wózek inwalidzki ale nigdy nie zgodzę się na jej smierć..
Figa musiała zostać zacewnikowana.
Kolejnego dnia miała poraz kolejny zaplanowane zabiegi magnetoterapii. W tym czasie zajęłam się również załatwianiem rehabilitacji, ktora miała wyuczyć u niej tzw. Chód rdzeniowy. Niespodziewalam się, ze trafimy do tak cudownej osoby jaka jest Pani Dagmara ktora w Kaliszu wraz ze swoim partnerem prowadzi RehaDog. Dziękuje Bogu za to ze postawił na naszej drodze właśnie ich!
Figa już od pierwszych zajęć z Panią Dagmara nabierała siły do tego aby z psa leżącego praktycznie bezwładnie zacząć starać się osiągnąć jak najwiecej! Już po kilku zajęciach zaczęła pięknie współpracować. Efekty pracy Pani Dagmary były coraz bardziej widoczne. Wtedy pojawił się kolejny problem tym razem ze strony układu moczowego. Na prawej nerce wykryto początek wodonercza. Badania wykazały również stan zapalny pęcherza, bakteria odporna na kazdy rodzaj antybiotyku. Jedyna opcja to decyzja o tym aby podać Fidze szczepionkę ktora albo zadziała albo nie.. decyzja oczywiście zapadła aby szczepionkę jej podać. Szczepionka ta jest ‚robiona’ specjalnie dla Figi dlatego tez potrzeba czasu aby ja otrzymać..
Kolejne konsultacje..
Figa musi trafić pod opiekę psiego nefrologa we Wrocławiu.. schorzenie pęcherza jest kolejnym następstwem choroby neurologicznej wiec Figa musi być pod stała kontrola specjalisty..
Mówili: ‚ja bym ja uśpił, to tylko pies’. Dla mnie jest członkiem rodziny, najwierniejsza przyjaciółka, sensem życia.
Gdybym mogła wszystkie jej schorzenia wzięłabym na siebie byle to male stworzenie tyle nie cierpiało. Ja ten ból mogłabym pojąć i zrozumieć, ona cierpi i nie wie co się dzieje.. jest niezwykle delikatna, kazdy nawet niewielki ból doprowadza ja do wielkiego smutku, braku chęci nawet do zabawy ktora tak kocha.
Przed tym wszystkim co się wydarzyło w marcu 2023 była wulkanem energii, ‚gdzie diabeł nie może tam Figę pośle’? Oo tak!
Gdy miała przy sobie ukochane zabawki świat nie istanial, liczyła się tylko zabawa. Serce mi pęka z bólu gdy patrzę teraz na nią, leżąca, bezradna.
Nie chce się rozpisywać na temat tego w jakim ja byłam stanie psychicznym i fizycznym ale było bardzo zle.
Figa jest całym moim swiatem i nie chce nawet myśleć o tym, ze miałoby jej ze mną nie być.
Ma niezwykłą siłe walki.
Myśle, ze nie bez powodu wybrała mnie na swojego człowieka.
Często słyszę pytanie czy gdybym od początku wiedziała z czym przyjdzie mi się zmierzyć to czy wzięłabym Figę do siebie. Odpowiedz brzmi TAK!
Historia długa a opisana w dużym skrócie..
Figa przyjmuje leki jak i suplementy diety. Koszty leczenia są coraz większe. Praca na dwóch etatach już nie wystarcza a niestety doba ma tylko 24h i nie jestem w stanie podjąć kolejnej pracy.. Figa wymaga stałej opieki i kontroli ze względu na problemy z samodzielnym poruszaniem się, dlatego dziś w imieniu Figi, swoim i naszej rodziny prosze o wsparcie abym nigdy nie musiała zmierzyć się z tym ze to pieniądze staną się wyznacznikiem tego czy Figa będzie miała szanse żyć.
PODAJ ŁAPĘ FIDZE!
Dziękujemy
Figa z rodziną
…
- Co znaczy "oswoić"? - zapytał Mały Książę.
- Jest to pojęcie zupełnie zapomniane - powiedział lis. - "Oswoić" znaczy "stworzyć więzy".
- Stworzyć więzy?
- Oczywiście - powiedział lis. - Teraz jesteś dla mnie tylko małym chłopcem, podobnym do stu tysięcy małych chłopców. Nie potrzebuję ciebie. I ty mnie nie potrzebujesz. Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeżeli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla ciebie jedyny na świecie.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.