Rudy za pół roku skończy 10 lat. Niestety w związku z jego wiekiem i predyspozycjami uzębienie oraz dziąsła są w złym stanie. Kocurek trafił do nas po śmierci właściciela z którym dorastał, był związany i żył przez ok. 7 lat. Przez pierwsze tygodnie był zagubiony, szukał swojego człowieka i wokalizował. Na szczęście przywykł do nowej sytuacji, do nas i stał się kochany.

Rok temu przeszedł sanację i leczenie weterynaryjną pastą na wyciszenie zapalenia i może błędem było to, że nie poszliśmy do specjalisty stomatologii zwierzęcej. Ostatnio dostrzegłam, że zmieniło się jego zachowanie w złym sensie tego stwierdzenia. Często jest osowiały i wokalizuje o wiele częściej, głośniej niż zwykle. Do tego nieznacznie schudł mimo braku zmiany w diecie - na szczęście je, ale trochę mniej. Planowaliśmy wyjazd do stomatologa po świętach Wielkanocnych. Udaliśmy się do lekarza jednak przed świętami, ponieważ dzień po dniu zauważyłam, że kopuluje mimo wykastrowania go na czas wiele lat temu. Behawioryzm kotów mówi, że jest to reakcja na frustrację i stres. Jeżeli miałby być to "normalny" odruch, który ukorzenia się przez zbyt późną kastracje to robiłby to od zawsze. Po drugim razie mimo dużej ilości pracy przed świętami jako catsitterka, udaliśmy się na wizytę. Okazało się, że musi przejść zabiegi stomatologiczne by wrócić do formy i by przestały go boleć miejsca chorobowe. Leczenie;

1. Badanie krwi - profil przed chirurgiczny oraz kocie choroby zakaźne - 250zł
2. Sanacja (usunięcie kamienia nazębnego) - 350zł
3. RTG stomatologiczne - 180zł
4. Ekstrakcja (usunięcie zębów) - minimum 5 szt. (!!!) 120zł/ząb - 600zł+
5. Leki do domu po zabiegu - 50-100zł
6. Ponowne RTG stomatologiczne - 180zł

Razem 1 660 zł +

Wstawiam dwie wersje karty wizyty ze względu na to, że nie mogę zmienić danych na Zrzutce. Iwańczyk to moje nazwisko panieńskie, a Budziak już nowe.

Każda nadwyżka jednak zostanie nadal przeznaczona na leczenie i preparaty takie jak KalmVet który już doraźnie stosujemy czy też wkład do dyfuzora z feromonami w celu zwiększenia komfortu w trakcie całego procesu.

Również chcę już podziękować moim obserwatorom @Aleksamryk za taki ogrom wsparcia i dobrych słów <3 Gdyby nie Wy, to nie powstałaby ta zrzutka. Wtedy nie wiem skąd wzięłabym takie pieniądze. Wstydziłam się ją założyć, ponieważ nie chciałam by ktoś źle o mnie pomyślał. Że może żałuję na kota czy coś. Dzięki :)