Sytuacja jest dramatyczna !!!
Chęciami i miłością do psów Ich nie wykarmimy, nie wyleczymy. 
Teraz, gdy światem rządzi inflacja, stoimy w miejscu, którego najbardziej się obawialiśmy. Stoimy w miejscu, gdzie jak nie zdarzy się cud, będziemy musieli zamknąć Fundację.
Zakup karmy, faktury od weterynarza (również zaległe), hotelik, to koszta miesięcznie ponad tysiąc złotych za jednego psa. 
Telefonów o zabezpieczenie jest mnóstwo, czasem dwa-trzy dziennie. Zabezpieczamy psy, których inne Fundacje czy Stowarzyszenia po prostu... "NIE CHCĄ". My nie wyobrażamy sobie nie pomóc. Chcemy pokazać Im, że życie może być pełne miłości, godności, ze spacerami i pełną miską. 
Jesteście nam potrzebni jak NIGDY DOTĄD. Jesteśmy małą, świeżą Fundacją, której jedyne wsparcie jest w Was-Darczyńcach. Zwierzęta są od nas zależne, nie zawiedźmy Ich. Dobro wraca.