Aktualizacja zrzutki:

Drodzy, kochani darczyńcy

Nie tak to wszystko miało wyglądać. Miała być operacja ręki, udany przeszczep nerki (nerek) i życie…..

Los okazał się okrutny i zabrał nam Wojtka, a przecież nasz Wojtek miał dopiero 32 lata. Miał mnóstwo planów, marzeń i wierzył, że uda mu się je zrealizować. Kochani darczyńcy i przyjaciele Wojtka, znajomi i nieznajomi, którzy chcieliście pomóc w leczeniu naszego wojownika – jeszcze raz z całego serca dziękujemy. Odzew z Waszej strony był dla nas i przede wszystkim dla Wojtka szokiem. Ten skromny chłopak nie przypuszczał, że tylu przyjaciół i osób Mu nieznanych będzie chciało wnieść pomoc w jego leczenie i dalsze życie. JESTEŚCIE KOCHANI – DZIĘKUJEMY.

Z uwagi na ciężki okres po śmierci Wojtka trudno nam było podjąć decyzję o przeznaczeniu środków zebranych dla Niego na zrzutce. Słuchając i czytając Kochani Waszych sugestii zdecydowaliśmy o przeznaczeniu środków na pomnik dla Wojtka wraz z infrastrukturą, co będzie pamiątką od WAS dla NIEGO.

Z powodu choroby i ograniczenia w treningach Wojtek z wielkim oddaniem poświęcił się swojej kolejnej pasji tj. muzyce i śpiewaniu. Jego nagrania są dla nas wszystkich wyciskaczem łez. Nie spełnił swoich marzeń, zabrakło czasu. Marzył o wydaniu płyty. Chcąc kontynuować Jego marzenia jesteśmy w trakcie uzgodnień ze studiem nagrań w temacie wydania płyty ( toczą się rozmowy w jakiej formie płyta ma być wydana). Niestety, w tej kwestii jesteśmy zdani na wytwórnię i wiąże się to z długim okresem oczekiwania. Po sfinalizowaniu tematu udostępnimy informację w mediach społecznościowych abyście drodzy darczyńcy mogli wspomnieć Wojtka i posłuchać Jego śpiewu. Na ten cel chcemy przeznaczyć kolejną część środków zebranych dla Niego.

Wojtek był empatycznym człowiekiem i dlatego też część środków pragniemy przekazać osobie, o której Wojtek wspominał ( młody, chory mężczyzna ).

Nie jest też tajemnicą, że miłością Wojtka były zwierzęta. Zawsze powtarzał, że wszystkie pieniądze jeśliby je posiadał, wydałby na pomoc zwierzątkom, dlatego też pozostałą część środków chcemy przekazać właśnie do schronisk dla zwierząt.

Kochani, dzieląc się z Wami powyższymi informacjami wierzymy, że zaproponowany przez Nas nowy cel ( cele) zrzutki trafi do Waszych serc i będziemy mogli ten cel zrealizować.

Drodzy darczyńcy, jeżeli komuś z Państwa nie odpowiada zaproponowany przez nas podział macie prawo ubiegać się o zwrot wpłaconych środków, w terminie 14 dni, bezpośrednio do portalu zrzutka.pl , na koncie którego znajdują się środki.

WSZYSTKIM RAZEM I KAŻDEMU Z OSOBNA RAZ JESZCZE BARDZO DZIĘKUJEMY ZA ODZEW, WSPARCIE I SŁOWA OTUCHY W BÓLU, Z KTÓRYM PRZYSZŁO NAM SIĘ ZMIERZYĆ.

_________________________________________________________________________________

"Jedynie Człowiek Wielkiego Serca wyciągnie pomocną dłoń aby pomagać bezinteresownie".

NIE WIEMY KOCHANI JAK BARDZO WAM DZIĘKOWAĆ, JESTEŚCIE WIELCY

Wojtek ma 32 lata. Ci wszyscy, którzy Go znają wiedzą, że od zawsze był bardzo wesołym, uśmiechniętym, pełnym pomysłów chłopakiem. Jego największym hobby była siłownia. Bardzo dużo ćwiczył. Motywowanie do treningów, przekazywanie wiedzy dotyczącej wzmacniania danej partii ciała czy też pomoc w poprawieniu nawyków żywieniowych – to było jego życie, pasja i praca. Jeszcze jednym jak się okazało wielkim talentem Wojtka jest śpiew. Wiele osób mogło się o tym przekonać.

Los się do Wojtka nie uśmiechał, a szczęście odwróciło. Pojawiały się kontuzje, zabiegi ale to było niczym w porównaniu do tego co spotkało go teraz.

Pod koniec ubiegłego roku kilkanaście dni spędził w szpitalu w następstwie powikłań związanych z jego chorobą. Jakby tego było mało dopadła go sepsa i podejrzenie o zatorowość płucną, którą ciężko, ale udało się pokonać. Życie z tlenem, zagrożenie życia i niepewność co dalej. Strach. Brak pracy – bo nie może pracować. Brak środków do życia – bo nie ma pracy. Pomoc, którą otrzymuje jest istotna ale nie zabezpieczy potrzeb wynikających z leczenia ( zakup leków, prywatne badania – konieczne!!!). A przecież musi jeszcze jeść i żyć – ścisła dieta.

A co dolega Wojtkowi ?

Wojtek jest chory na przewlekłą chorobę nerek w stadium 5D. Aktualnie jest poddawany leczeniu nerkozastępczemu hemodializami ( 4 x w tygodniu po 4,5 godziny). Nie rokuje wyzdrowienia, wymaga leczenia nerkozastępczego do końca życia.

Jedyną szansą na w miarę normalne życie jest przeszczep nerek. Wojtek na bieżąco wykonuje badania i leczy się, przede wszystkim prywatnie aby mógł zostać zakwalifikowany przez transplantologa w kolejkę oczekujących do przeszczepu. Jeżeli nawet tutaj się los do niego uśmiechnie będzie zmuszony zażywać do końca życia leki immunosupresyjne zapobiegające odrzuceniu przeszczepu.

Przed przeszczepem wskazana jest konieczna operacja ponieważ bez przeprowadzenia jej istnieje ryzyko niedowładu prawej ręki ( terminy na NFZ bardzo odległe więc zostaje operacja komercyjna).

Ciężko prosić o pomoc ale nie pozostaje nic innego.

Za każdą wpłaconą złotówkę, udostępnienie zrzutki i za każde dobre słowo – dziękujemy.