Miał zostać zabity.

Już przygotowywano się, by go usunąć – jak śmieć, jak coś zbędnego. W Egipcie psy takie jak Kubuś nie mają prawa do życia. Są trute, topione, rozjeżdżane celowo, wywożone na pustynię, gdzie umierają z głodu i pragnienia. Ich cierpienie nikogo nie obchodzi. Kubuś czekał na śmierć. Bez naszej interwencji – nie przeżyłby kolejnej doby.

To młodziutki, około roczny piesek – przedstawiciel rasy baladi, znienawidzonej w swoim kraju. Znaleziony na terenie hotelu w Hurghadzie, samotny, chudy, zdezorientowany. Chował się w krzakach, wypatrując cienia i kropli wody. Zamiast pomocy – spotykała go agresja. Ludzie go przeganiali, bili, razili packą na muchy.

Pracownicy hotelu wezwali służby, które „rozwiązują problem psów” – czyli zabijają je na miejscu. Dla Kubusia miało nie być ratunku. Ale los dał mu jeszcze jedną szansę.

Dosłownie w ostatniej chwili, zanim zdążyli po niego przyjechać, udało się go zabezpieczyć. Dzięki zaangażowaniu kilku wspaniałych osób Kubuś został złapany i przewieziony do kliniki weterynaryjnej w Kairze. Tam po raz pierwszy w życiu dostał czystą wodę, jedzenie i dotyk, który nie oznaczał bólu.

Niestety, badania wykazały obecność pasożytów krwi (Ehrlichia). Na szczęście test na leiszmaniozę był negatywny. Kubuś nadal przebywa w klinice – walczy o zdrowie i uczy się ufać ludziom.

Wiemy, że psów potrzebujących pomocy jest mnóstwo. Ale ten jeden – Kubuś – ma realną szansę na nowe życie. Już udało się uratować go od śmierci. Teraz możemy zrobić kolejny krok.

Jego jedyną szansą jest wyjazd do Polski.

By było to możliwe, trzeba przygotować dla niego komplet dokumentów, paszport, przeprowadzić pełne szczepienia oraz obowiązkowy test miareczkowania przeciwko wściekliźnie (titertest). To oznacza minimum 3-miesięczną kwarantannę na miejscu w Egipcie – tak długo będzie musiał jeszcze pozostać w klinice lub hoteliku, zanim będzie mógł ruszyć dalej.

Na cito zbieramy na:

• Opłacenie rachunku z kliniki: ok. 468,44 zł
• Test miareczkowania (titertest): ok. 510,24 zł
• Transport do kliniki: ok. 85,04 zł

Następnie pojawią się kolejne koszty:

• Pobyt przed wylotem (hotelik): ok. 70 zł miesięcznie
• Przelot do Polski: ok. 1300 zł
• Transporter (box transportowy): ok. 425 zł
• Możliwe niespodziewane koszty, np. hotelik po przylocie do Polski

Podane kwoty są przybliżone – robimy wszystko, by je minimalizować, a gdy tylko będziemy znać dokładniejsze koszty, zaktualizujemy wszystkie informacje.

Obecnie zbiórka prowadzona jest na kwotę 3000 zł. Kiedy tylko pojawią się dokładne koszty związane z wylotem, poinformujemy o tym i zaktualizujemy cel zbiórki.

Jeżeli po zebraniu funduszy coś zostanie, zostanie to przekazane na pomoc innym psom w Egipcie.

Na bieżąco będą dodawane zdjęcia Kubusia z jego pobytu w Egipcie, zarówno przed wylotem, jak i po dotarciu do Polski. Kubuś ma to obiecane – jego droga do nowego życia będzie dokładnie udokumentowana, a każdy, kto pomógł, będzie mógł śledzić jego postępy.

To ogromne wydatki, ale jeszcze większa jest szansa – na wyrwanie Kubusia z piekła, które dla psów oznacza egipska ulica. Zrobiliśmy już tak wiele – uratowaliśmy mu życie. Ale nie uratujemy jego przyszłości bez Ciebie.

Szukamy także osoby w Polsce, która mogłaby dać Kubusiowi dom.

To piesek, który potrzebuje spokoju, cierpliwości i miłości. Potrzebuje człowieka z sercem.

Każda złotówka to realna pomoc: jego jedzenie, leki, bezpieczeństwo.

Pomóż nam wyrwać Kubusia z piekła.

Zrób z nami cud – daj mu drugą szansę.

Dziękujemy z całego serca za każde wsparcie!

Jeżeli chcą Państwo dowiedzieć się więcej o naszej działalności to zapraszamy:

https://www.facebook.com/groups/535888345995659/