Wróg chce pogrążyć Ukrainę w ciemnościach. Mamy świadomość swojej niewielkości, ale chcielibyśmy powiedzieć swoje Nie:

Jeśli zgasisz im w Ukrainie światło, przywieziemy im z Polski inne.

Nasze Nie będzie na tyle duże, na ile Państwo nam pozwolą.

Nie możemy wpłynąć na decyzje wielkich, ale możemy robić swoje. Zamiast tonąć w bezradności, pomóc na ile możemy. Każda Państwa świeczka dla Ukrainy to Nie dla terroru i realne wsparcie jednego poszkodowanego przez wojnę człowieka. Mamy nadzieję, że razem z Państwem sprawimy, że choć w niewielu ukraińskich domach będzie wieczorami jasno, mimo wszystko.

Jeśli Państwo zaufają nam kolejny raz, kupimy świece, butle gazowe z lampami, kuchenkami i promiennikami ciepła, lampy naftowe, lampy led i baterie, generatory prądu oraz wszystko to, co ułatwi przetrwanie w wojennej ciemności, chłodzie i głodzie. Koce, ciepłe skarpety, leki, żywność…

Pracujemy nad tym od kilku tygodni. Żołnierzom Sił Zbrojnych Ukrainy przygotowujemy w Sopocie ręcznie świece okopowe, które dają i światło i ciepło i możliwość podgrzania posiłku. Aneta z Sopotu samodzielnie przygotowała ich już dwieście. Wkrótce zaprosimy Państwa na warsztaty, na których będzie się można w tą pracę włączyć. Otrzymaliśmy pierwsze 1500 świeczek dla cywili jako darowiznę. Negocjujemy ceny świec u producentów, rezerwujemy butle, które drożeją z dnia na dzień, wyszukujemy lampy turystyczne, wybieramy agregaty. Konsultujemy potrzeby, aktualizujemy listy zakupów, planujemy logistykę kolejnej wyprawy na południe Ukrainy. 

Teraz bardzo potrzebujemy Państwa pomocy, bo bez niej my sami nie pomożemy nikomu. 

Pomocy będzie tyle, ile uda się zebrać środków. Każda, nawet bardzo mała wpłata jest ważna. Świeca w zależności od wagi kosztuje kilka złotych i te Państwa kilka złotych realnie oświetli czyjś ciemny dom na kilka godzin i co nie mniej ważne, choć troszkę podniesie na duchu. Ludzie tak bardzo pokrzywdzeni przez wojnę, z którymi rozmawiamy w południowej Ukrainie przywożąc im pomoc osobiście, są bardzo wzruszeni, że otrzymują pomoc od Państwa, którzy mieszkają prawie 2 tysiące kilometrów od nich. 

Oprócz światła, jeśli starczy nam środków, chcielibyśmy zawieźć wszystko to, czego najpilniej potrzebują cywile, którzy pozostają w okolicy linii frontu i broniący ich domów żołnierze. Bardzo, bardzo prosimy, pomóżcie nam Państwo w tym, jeśli możecie.

Jeśli zgasisz im w Ukrainie światło, przywieziemy im z Polski inne. 

Z góry bardzo serdecznie dziękujemy za każdą wpłatę i udostępnienie. Jest na wagę światła.

Nasze wcześniejsze zrzutki dla Ukrainy, którymi wsparli Państwo nasze transporty z pomocą od początku wojny łączną kwotą ponad 600 tysięcy złotych znajdują się do wglądu na naszym poprzednim koncie zrzutkowym Wspólnota Chleb Życia sprzed powstania niezależnej fundacji Zupa na Monciaku.