Znów człowiek je zawiódł – na leczenie i profilaktykę porzuconych kotków.

Proszę o pomoc dla nowych mieszkańców chatki Skrzatka. Młoda kociczka to buro biała dziewczynka, a drugi to rudzielec - kocurek, prosimy o wsparcie finansowe na leczenie, sterylizację, szczepienie, testy, no i szukanie im nowego domku. Koteczka jest w trakcjie leczenia kociego kataru, następnie trzeba zrobić porządek w uzębieniu w pyszczku, bo ząbki i dziąsła są w złym stanie. Kocurek ma katar i jest silnie zarobaczony, zapchlony. To dla nich proszę o grosik, każda pomoc jest mile widziana, za każdą bardzo dziękujemy.

To człowiek je zawiódł. Zarówno ona jak i on mają swoją kocią historię. Wiadomo jak ciężko jest w tych czasach pomagać, ale my musimy, po prostu nie możemy inaczej. Oboje wyrzucone, pozostawione samym sobą, to człowiek zgotował im taki los. Ile jest w ludziach zła, brak serca, brak empatii, obojętność na ich koci los. Nie odmówiliśmy im pomocy pomimo, że na utrzymaniu mamy już 23 koty w różnym wieku w różnej kondycji zdrowotnej do tego dwa psy. Sami nie damy radę je wyleczyć i przygotować do adopcji. Przy takiej ilości futer w tym dwie kociczki z hipoplazją móżdżku po przebytej chorobie w wieku niemowlęcym jak też kot pampersowany z uszkodzonym kręgosłupem po wypadku, staruszki z chorą tarczycą w ciągłym leczeniu i wiele inny różnych przypadków to ogromne koszty utrzymania w tym ogrzewania, wody, środki czystości, żwirek itp. Pomagamy od wielu lat i co roku mamy kilkadziesiąt kocich nieszczęść które z maleńkości odchowujemy, leczymy i przygotowujemy do adopcji. Ile przy tym jest pracy i poświęconego czasu zarówno w dzień jak i w nocy to na pewno wiedzą ci którzy mają swoje zwierzątko, Dziękuję serdecznie Zuzanna.