Witam. Ciężko mi się to wszystko pisze, ale niestety nie mam wyboru i muszę kolejny raz poprosić ludzi o wsparcie. Dwa lata temu na założonej zbiórce dzięki dobrym ludziom udało się zebrać trochę pieniędzy, dzięki którym pomogliście mi i mojemu Tacie w tej trudnej sytuacji. Niestety czas leci, a wszystkie koszta opieki nad mamą zaczęły przerastać nas finansowo i znaleźliśmy się w trudnej sytuacji.

Największym problemem jest znalezienie dobrej opiekunki w rozsądnej cenie, aby odciążyła mojego tatę, gdyż on sam ma już 75 lat, i przez rwę kulszową ledwo daje radę pracować przy mamie. Ja sam pomagam przyjeżdżając do domu rodzinnego jak tylko najczęściej mogę.

Choroba mamy wystąpiła podczas pobytu na sali pooperacyjnej po wycięciu zmian na jelitach. W nocy niestety doszło do zatrzymania oddechu i nie została podpięta w ogóle pod respirator, przez co doszło do niedotlenienia mózgu.

Od tamtej pory mama znajduje się pod opieką domową swojego kochającego męża, czyli mojego taty, z którym roku temu mieli 50 rocznicę ślubu.

Najbardziej zależy mi na wynajęciu jakiejś opiekunki długoterminowej, żeby odciążyć fizycznie tatę, i żeby mógł chociaż trochę odpocząć. Dochodzą również wydatki na leki, opatrunki i rehabilitację dla mamy.

Koszt opieki całodobowej to prawie 5000 zł miesięcznie. Koszt leczenia odleżyn od 300-350 zł za opatrunek podciśnieniowy.

Jeśli chodzi o mnie, to wszyscy mówią, że mamie się już nie poprawi, ale kiedy przyjeżdżam do niej to potrafi odwrócić głowę w moją stronę kiedy słyszy mój głos. Tak bardzo chcę wierzyć, że ten ruch jest świadomy, i chyba w to wierzę, gdyż ta wiara ukaja mój smutek i złość na to co się wydarzyło.

Serdecznie proszę o pomoc, jakiekolwiek wsparcie będzie zbawienne.