Karolek to kocurek, o którym dowiedzieliśmy się przypadkiem. Brudny, skołtuniony, wychudzony, niewykastrowany, pełen pcheł i kleszczy.....Do tego był niemiłosiernie głodny. Widać też, że ma coś z uszkiem.

Tak często wygląda niestety życie wiejskich kotów...Ból, głód, niemiłosierne cierpienie.

Nie mogliśmy postąpić inaczej - zaoferowaliśmy pomoc.

Udało bardzo szybko zorganizować transport - już następnego dnia rano Rodzice Wuja Transportera gnali po biedaka.

Kocurek okazał się być przekochanym zwierzakiem.

Karolek, bo tak go nazwaliśmy trafił bezpośrednio do lecznicy, gdzie przejdzie minikwarantannę oraz niezbędne badania.

Następnie będzie szukał domu tymczasowego i stałego.

Zebrana kwota będzie przeznaczona na:

• badanie krwi, kału, testy FIV/FELV
• odrobaczenie, odpchlenie
• wizytę u groomera
• szczepienia
• kastrację
• pobyt w szpitaliku
• zakup wyprawki do domu tymczasowego
• wyżywienie

Pomaganie jest proste, razem możemy więcej!