Kochani,

piszę do Was ponownie z ogromną nadzieją w sercu. Pewnie pamiętacie poprzednią zbiórkę na leczenie. Leon, mój ukochany kot, wciąż walczy o zdrowie. Dzięki Waszemu wsparciu udało się pokryć część kosztów leczenia, ale niestety – okazało się, że to nie koniec tej trudnej drogi.

Koszty leczenia, badań, leków i dalszej diagnostyki przerosły nasze możliwości. Robimy wszystko, by Leon miał szansę na normalne, bezbolesne życie, ale potrzebujemy Waszej pomocy jeszcze raz.

Przenieśliśmy Leonka do innej lecznicy, ponieważ leczenie nie przynosiły skutku. Dzięki temu dowiedzieliśmy się, że grzybica, o której wspominałam w poprzedniej zbiórce okazała się być tylko objawem wtórnym, który najprawdopodobniej wystąpił wskutek osłabienia organizmu.

Dermatolożka z dużą pewnością założyła, że jest to pęcherzyca liściasta, choroba autoimmunologiczna, co jest jednoznaczne z tym, że objawy będzie jedynie można wyciszać za pomocą drogiej kuracji lekami immunosupresyjnymi. Wyniki przeprowadzonego dzisiaj badania histopatologicznego w sedacji będą dostępne za ok. miesiąc i one też dadzą ostateczną diagnozę.

Z góry dziękuję Wam za wsparcie w jakiejkolwiek formie <3

W załączniku dodam wszystkie dotychczasowe wskazania od lekarki.