Z piekła do Własnego Nieba
Z piekła do Własnego Nieba
Our users created 1 238 662 fundraisers and raised 1 383 716 718 zł
What will you fundraise for today?
Updates4
-
Bardzo dziękuję każdemu, kto tu zajrzał i pomógł. Jeszcze troszkę brakuje, ale już bliżej niż dalej ❤️ Aro powolutku jest przygotowywany do poważnego zabiegu stomatologicznego oraz czyszczenia zatok okołoodbytowych (bez znieczulenia się niestety nie da). Prosimy o pomoc ❤️
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Z piekła do Własnego Nieba
06.01.2025r.
Dziadeczek (obecnie Aro) został zabezpieczony przy drodze S11 koło Bobolic (zachodniopomorskie). Duży ruch samochodowy, i on - stary, zwykły kundelek, który ledwo szedł na bolących łapach. Zjadany żywcem przez pchły i robaki, z wbijającymi się w opuszki łap pazurami. Takie psy giną w schronisku... Przepadają. Kilka dni później stał się nagle cud. Znalazł się dla niego dom. Prawdziwy, ciepły, empatyczny. Po przyjeździe do niego, Aro został natychmiast objęty pomocą weterynarza. Nie przypuszczaliśmy wraz z jego nową Rodziną, że stan Aro jest tak koszmarny. Z najważniejszych rzeczy: pies miał wieloletnie rany opuszek łap stając gdzieś, gdzie musiał być żwir? Metal? Szkło? Nigdy się nie dowiemy, ale i cóż to by dało (???) Rany te zrastały się i odnawiały.... Opuszki są ze sobą przez to zrośnięte! Pazury nie miały możliwości ścierania się. Rosły i boleśnie zawijały, raniąc tym również już i tak poranione opuszki. Zęby są starte koszmarnie do gołych korzeni, jeden kieł złamany, co daje potworny, permanentny ból. Ujawniono, że kanały odbytowe były potężnie zapchane, pies musiał radzić sobie z okropnym bólem. Z napletka lała się ropa...
Jego ciało to jeden wielkie CIERPIENIE. Zaostrzony kręgosłup, bo i pies wychudzony, na szczęście to nie kacheksja, dopisuje mu apetyt.
POTRZEBUJEMY pomocy, żeby z kolei pomóc Rodzinie w przywróceniu go do życia. Decyzja o adopcji była świadoma, ale stan zdrowia i psa oraz konieczne leczenie przerosły wszystkich, w tym i możliwości kieszeni, nie aż takiego stanu spodziewaliśmy się.
Prosimy, pomóżcie nam opłacić faktury i leczenie. Aro absolutnie nie jest psem kwalifikującym się do eutanazji. Jest wdzięcznym pacjentem, z ogromną pokorą znoszący każde badanie, a wszystkie one na tym etapie również nie są przyjemne... Zaufał jednakże swojej nowej Rodzinie. Pozwala im na wszystko. Ma ogromną szansę na dobre życie, tylko najpierw trzeba odgonić cierpienie.....
Zawalczcie z nami...
Wszelkie dodatkowe informacje o jego stanie zostaną oczywiście podane-uzupełnione.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Wracaj do zdrowia maleńki ♥️♥️ Zasługujesz na piękne życie ♥️