Największe marzenie – życie bez bólu

Kiedy choroba wkracza w codzienność gaśnie nadzieja. Mam 35 lat i od szesnastego roku życia moja codzienność to szpitale, operacje ogromne ilości leków ból towarzyszący mi codziennie. Lista moich chorób jest bardzo długa

- zespół Dandy-Walkera,

- pozapalna marskość wątroby,

- porażenie nerwów obwodowych,

- niewydolność nerek,

- zmiany dermatologiczne,

- łuszczycowe zapalenie stawów,

- epilepsja.

Każda z tych przypadłości byłaby w stanie zamienić życie każdego człowieka w koszmar, a ja muszę mierzyć się z nimi wszystkimi.

Jest to nadludzki wysiłek i dlatego ułożyłam sobie listę celów – pokonać ból, odstawić wózek inwalidzki, zdobyć środki na leczenie i rehabilitację. Kiedy uda mi się zrealizować choć jeden z nich wróci nadzieja, a ja może w końcu będę mogła trochę normalnie żyć.

Na jakie wydatki muszę uzbierać środki?

Na leczenie biologiczne (komórki macierzyste - terapia Orthokine). Na koszty domowej rehabilitacji Na preparaty leczniczej marihuany z CBD

Na leki, środki ziołowe, materiały opatrunkowe (koszt miesięczny to 2000 zł)

Proszę o wsparcie mojej zrzutki.

Nie wstydzę się prosić o pomoc. Kiedy proszę i otrzymuję ją, wiem że kto pomaga robi to - bo chce !

Dziękując, proszę !!!

Więcej o mnie i mojej sytuacji

www.aska.org.pl

i na mojej stronie na Facebooku

https://www.facebook.com/Aska-455782001290469/