Dawno temu w chyży. Muzeum lnu i mąki , warsztaty rękodzieła - czyli wyluzuj i zrób coś wreszcie dla siebie.

Ktoś powiedział : "Spełnione marzenia i to co robimy z sercem mają w sobie magię, którą należy ofiarować światu". Od wielu lat marzyłam by uratować stary drewniany dom i dać mu drugie życie, a w nim zrobić muzeum, ale muzeum żyjące własnym życiem z dawnych lat. Wiedząc jak przeszłość w dobie komputerów, elektrycznych samochodów i korporacyjnej rzeczywistości ulatuje bezpowrotnie, postanowiłam w chałupie, a raczej łemkowskiej chyży zatrzymać wszystkie te chwile, które wraz z naszymi babciami i prababciami odeszły w cień. Udało mi się wyrwać spod piły stareńką chyżę. Przez lata całe zbierałam przedmioty codziennego użytku, tkaniny, meble. Uzbierało się tego mnóstwo. Wiele z nich ma unikatową wartość. Najbardziej zafascynowało mnie rzemiosło tkackie, szorstkie konopne płachty i srebrzyste materie, tkane ręcznie z uprawianego obok domu lnu.

W swoich zbiorach mam również wszystkie narzędzia do wyrobu mąki, a z niej chleba, bułek i placków, które jak żadne inne, dziś dostępne w sieciówkach, mają niepowtarzalny smak i zapach. Chciałabym pokazać, jak wspaniałe robiono kiedyś wyroby i jak bardzo różnią się one od tego co możemy teraz kupić w sklepach. Chcę zwrócić uwagę na to, jakie znaczenie kiedyś miały pracochłonne wyroby i jak trudno było je stworzyć. Na warsztatach, które będę prowadzić z innymi pasjonatami, będę Was uczyć wyrobu ubrań z utkanych na miejscu tkanin, wyrobu przedmiotów z gliny, wikliny, przedmiotów rzeźbionych w drewnie, pisania ikon, pieczenia chleba w kuchennym piecu i wielu innych wspaniałych rzeczy. A wszystko to przy opowieściach i śpiewach łemkowskich i polskich, które rozbrzmiewały tu kiedyś, kiedy były tu jeszcze ludne wsie polskie i łemkowskie. Dziś nie ma po nich praktycznie śladu. W izbach będzie można wyspać się na pachnącym sianie, przy świecach i palącym się w piecu ogniu.

Beskid Niski w swojej ciszy i nieskażonej, niepowtarzalnej przyrodzie oraz miejsce, w którym czas się zatrzymuje i cofa - Huta Polańska ze Schroniskiem Hajstra- są fantastycznym dopełnieniem.

Sytuacja rodzinna i smutne wydarzenia w naszym życiu uniemożliwiają mi stworzenia tego miejsca bez Was.

Trzeba postawić w nowym miejscu rozłożoną obecnie chyżę, a reszta zrobi się praktycznie sama!

Więc zwracam się z prośbą: Pomóżcie mi w tym, bo bez Was tego nie zrobię i wpłaćcie chociaż grosik by marzenie stało się rzeczywistością, by wzbogacić Beskid Niski o takie miejsce, ożywić przeszłość, na chwile oderwać się od miejskiej codzienności i przeżyć coś niepowtarzalnego. Jestem pewna, że będzie to fantastyczne przedsięwzięcie, w którym Wy, duzi i mali znajdą wiele radości i zadowolenia, a odgrzebanie przeszłości przysłuży się nowemu, lepszemu spojrzeniu w przyszłość.

Stwórzmy to miejsce RAZEM!