Fungo Bongo – czyli szkółka szycia dla młodych Pigmejek z misji SMA w Monasao w RŚA
Fungo Bongo – czyli szkółka szycia dla młodych Pigmejek z misji SMA w Monasao w RŚA
Nasi użytkownicy założyli 1 151 921 zrzutek i zebrali 1 196 843 536 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Fungo Bongo – czyli szkółka szycia dla młodych Pigmejek z misji SMA w Monasao w Republice Środkowoafrykańskiej
Tych kilka słów, które chcę do Was napisać drodzy czytelnicy, to słowa z „Zaginionego Świata”. Monasao – to misja SMA położona w południowo-zachodniej części Republiki Środkowoafrykańskiej. Kraj ten można zdefiniować w kilku słowach, rebelia, zamach stanu, strach, a w ostatnim czasie można dorzucić słowo SELEKA – to ugrupowanie, które wpisało się złą sławą w historii kraju po ubiegłorocznym zamachu stanu. W takim oto kraju pogrążonym w chaosie i anarchii pracujemy, żyjemy i staramy się głosić Ewangelię tym, którzy jeszcze jej nie słyszeli.
W Monasao pracowałam z kobietami. Prowadziłam warsztaty szycia dla dziewczyn, dorosłych kobiet i dla tych które tylko chcą i które mają trochę chęci, aby coś zrobić lub czegoś się nauczyć.
Pracę zaczęłam w 2012 roku z grupą około 20 kobiet w Monasao i 20 w Ngeyngey – wiosce oddalonej o 2 km od Monasao. Ze względu na zamach stanu i na wszędobylskich rebeliantów SELEKA, zawiesiłam warsztaty w tej wiosce i jednocześnie starałam się kontynuować moją pracę w Monasao. Warsztaty przez ten czas niepokojów odbywały się w różnych miejscach – najczęściej na świeżym powietrzu – tak, aby można było szybko schować się, gdyby coś działo się we wiosce.
A co takiego szyjemy ? Dosłownie wszystko. Szyjemy koszulki, spodenki, spodnie, koszule, spódnice. Szyjemy dla małych, średnich i dużych. Każdy może sie ubrać w naszym butiku, w którym sprzedajemy uszyte rzeczy, a dzięki sprzedaży uszytych, najczęściej ręcznie ciuchów, znajduję pieniądze na zakup materiałów, a część dochodu przekazuję na utrzymanie pomp wodnych we wiosce.
Jak to często bywa, początki były trudne. Samo szycie sprawiało dziewczynom trudność, a więc trzeba było zacząć od rysowania szlaczku na materiale i mówieniu „mo fu na ndo-ni” – co oznacza szyj po szlaczku. Przez pierwszy rok dziewczyny szyły w taki oto sposób, dawałam im poszczególną sztukę wyciętego materiału, tłumaczyłam co to jest, rysowałam szlaczki i tak każdej osobie indywidualnie – w ten sposób mogłam poświęcić więcej czasu tym osobą, które tego potrzebowały. Cierpliwość została wynagrodzona. Jestem dumna z naszych kobiet. Chciałabym, aby kilka z nich nauczyło się kroić materiał, bo to jest nadal problemem. Potrafią pięknie szyć, ale nie potrafią kroić. Większość nie potrafi też liczyć, co sprawia nam trudność w braniu miary. Większość z nich chodziła do szkoły, jednak edukacja w tym kraju jest na poziomie raczkowania. Dodatkowo Pigmeje żyją swoim rytmem, który wyznacza im natura. Tak też funkcjonują we wiosce, w szkole i na naszych małych warsztatach.
Aby kontynuować rozpoczętą w 2012 roku pracę w szkółce szycia młodych pigmejek potrzebujemy zebrać 5000 zł na zakup maszyny do szycia, materiałów i potrzebnych przyborów do szycia aby dziewczyny mogły doskonalić umiejętności szycia i mogły samodzielnie szyć i pracować.
Ewa Marciniak, misjonarka świecka SMA
Stowarzyszenie Misji Afrykańskich, Centrum Charytatywno – Wolotariackie „SOLIDARNI”
Borzęcin Duży, ul. Warszawska 826, 05-083 Zaborów
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!