W styczniu mój kochany Mąż Piotrek miał wypadek w pracy. Maszyna zmiażdżyła mu prawa rękę. Nie było szans na jej uratowanie, co skutkowało amputacją. Wszystkie ośrodki w Polsce odmówiły pomocy nie widząc ratunku. Prawa ręka została w 1/3 części amputowana. Ból i cierpienie, które przeżył są nie do wyobrażenia. On zawsze był samodzielny, zawsze to on mi pomagał a teraz to wszystko spoczęło na moich barkach. Piotrek żyje i z tego ciesze się najbardziej.

W tej sytuacji do w miarę samodzielnego funkcjonowania jest mu potrzebna kosztowna rehabilitacja. Na tą chwilę nie wiemy ile i co dokładnie pokrywa ubezpieczenie i ile będzie kosztować dalsze leczenie,

Piotrek marzy aby kiedyś znowu móc zasznurować buty, pokierować autem, pomajsterkować... Po prostu normalnie żyć.Chcemy już teraz zbierać na rehabilitację, oraz koszty, związane z trudnościami jakie czekają Piotrka w przyszłości a przede wszystkim na protezę ręki. Niestety my jako najbliższa rodzina nie jesteśmy w stanie sfinansować protezy oraz leczenia w całości bez wsparcia ludzi o dobrym sercu. Za każdą kwotę jesteśmy ogromnie wdzięczni. Magda i Piotrek