Ten dzień zapamiętam długo nieszczęśliwy dzień .8 lutego 2023roku. Mój dom mój kochany dom stanął w płomieniach.Straż pożarna walczyła z gniewnym ogniem ponad 4godziny.Na szczęście cała moja rodzina która znajdowała się w środku w porę się wydostała.Mam wrażenie ,że nad moją rodziną panuje fatum który co roku zbiera kolejne żniwo.Poczynając od mojej choroby nowotworowej na którą leczę się od 2013 roku.Śmierć mojego najmłodszego brata i szwagra oraz straszny wypadek mojej mamy która została potrącona przez samochód do dnia dzisiejszego ma problemy z oddychaniem i poruszaniem.Tak życie odcisneło na mnie piętno. Nigdy bym się nie spodziewała ,że będę musiała prosić o taką pomoc.Mam sentyment do mojego domu rodzinnego tu się urodziłam wychowałam tu żyli moi dziadkowie.Do dziś wspominam starą gruszę gdzie z dziadkiem siedziałam i jadłam gruszki .To są moje piękne wspomnienia które nie zabierze mi nikt.Nie chcę zmieniać mojego domu chociaż z niego zostały tylko mury które lada dzień się zawalą.Pożar był tak ogromny ,że straż musiała mocno go ugaszać wodą.Nie ma dachu ,sufitów połowa domu spalona w środku.Meble i sprzęty AGD zniszczone przez wodę i dym,sieć kanalizacyjna i elektryka w całym domu tak samo .Bardzo proszę o wsparcie.Naprawdę niespodziewałam się,że tak wiele ludzi wyciągnie do nas pomocną dłoń .Jednak żebym mogła spędzać święta i wakacje z dziećmi i wnukami potrzebujemy naszego domu naszego azylu i schronienia.Mieliśmy plany na przyszłość związane z tym miejscem,domem.A dziś mieszkamy u rodziny nie w swoim domu.Proszę o wpłatę dla was to nie wiele a dla nas to wszystko.