Mam na imię Katarzyna i choć czuję się niezręcznie, muszę poprosić o pomoc, jednak znalazłam się w sytuacji z której nie widzę innego wyjścia. W ostatnim czasie w moim życiu zaszło bardzo dużo dynamicznych zmian. Podjęłam wspólnie z, byłym już, partnerem, z którym wiązałam nadzieje na przyszłość decyzję o wyjeździe do Austrii gdzie dostaliśmy oboje możliwość dobrze płatnej pracy. Jednak gdy znaleźliśmy się daleko od rodzinnych stron, człowiek w którym byłam zakochana zmienił się o 180 stopni. Stał się agresywny, przemocowy, zaczęłam się go bać i gdy kolejny raz doszło do rękoczynów i gróźb, zmobilizowałam ostatnie resztki sił, i podjęłam decyzję by od niego uciec. Ponieważ mieliśmy wspólne konto i razem wynajmowaliśmy mieszkanie, on w odwecie pozbawił mnie wszystkich pieniędzy oraz rzeczy osobistych. Dotarłam do Polski tylko dzięki pomocy moich znajomych. Aktualnie jestem w trakcie intensywnych poszukiwań pracy - z zawodu jestem makijażystką, ale mam też duże doświadczenie w logistyce oraz w handlu. Jestem bez środków do życia.

Mieszkam tymczasowo w pokoju u znajomej, który jest mały nawet dla niej samej, chciałabym nie być problemem i nie nadużywać długo tej gościnności.

Moja rodzina również jest w trudnej sytuacji finansowej i bytowej, więc nie jest w stanie pomóc mi większą kwotą, a ceny żywności i rzeczy podstawowej potrzeby są ogromne. 

Ceny wynajmu małego pokoju i kaucji za wynajem są dla mnie teraz nieosiągalną kwotą. Potrzebuję też kupić sobie choć kilka ubrań adekwatnych do pogody, jeśli ktoś może pomóc w ten sposób (ubrania, środki czystości i pewnie wiele innych rzeczy o których teraz nie myślę) będę bezgranicznie wdzięczna.

Można kontaktować się ze mną przez maila

[email protected]

Jeśli fundusze na to pozwolą, bardzo chciałabym mieć możliwość rozpocząć psychoterapię, ponieważ po doświadczeniach z tak przemocowym związkiem i uzależnieniem od krzywdzącego partnera jestem w rozsypce.

Wzmocniły się objawy depresji, ataki paniki, bezsenność i niepokój.

Bardzo dziękuję Wam za każdą pomoc i pozdrawiam serdecznie.