id: hcb7d2

Razem z Pawłem wygrajmy z glejakiem !!!Po raz drugi walczę o życie i chcę wygrać!!!

Razem z Pawłem wygrajmy z glejakiem !!!Po raz drugi walczę o życie i chcę wygrać!!!

Organizator przesłał dokumenty potwierdzające wiarygodność opisu zrzutki
Zrzutka została wyłączona przez organizatora
Wpłaty nieaktywne - wymagane działanie Organizatora zrzutki. Jeśli jesteś Organizatorem - zaloguj się i podejmij wymagane działania.

Nasi użytkownicy założyli 1 155 188 zrzutek i zebrali 1 199 688 761 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności4

  • Kolejna przykra niespodzianka ☹️, czy z tym nie można wygrać?!. 28 grudnia Paweł trafił do szpitala, czekając na chemioterapie tracił przytomność, kilka godzin nie było z nim kontaktu. Szybka reakcja i skierowanie na oddział. Wykonano wszystkie badania. Okazało się że mimo tego że bierze chemie jest kolejna wznowa. Po dwóch tygodniach przywieźli mi go do domku, stan psychiczny szkoda gadać, stan ogólny jak dla mnie nie do przyjęcia. Od dwóch tygodni nie chodzi dwa dni temu zaczął siadać. Zmęczenie całą chorobą i tym co się z nim dzieje jest bardzo widoczne. Trzymajcie kciuki proszę...
    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Opis zrzutki

Po raz drugi walczę o swoje życie,za pierwszym razem się udało oby tym razem tez się powiodło...

Razem z Pawłem wygrajmy z glejakiem !!!

Nasza historia z glejakiem zaczęła się w 2005 roku. Jak każdy prowadziliśmy normalne życie a ja byłam w siódmym miesiącu ciąży.U męża pojawiły się objawy ataków epileptycznych. Po wizytach u specjalistów i pobraniu biopsji do badania okazało się że to guz mózgu. Reakcja lekarzy okazała się na tyle szybka że udało się operacyjnie usunąć pięciocentymetrowego guza,który był powodem ataków padaczki.10 lat pod stałą kontrolą lekarzy,mąz wócił do aktywności zawodowej cieszył się każdym dniem i korzystał z każdego dnia.

Niestety nasza radość trwała zbyt długo po 9 latach ciszy i jakichkolwiek oznak nawrotów choroby pojawiły się ataki padaczki.Początkowo bardzo sporadycznie ale z miesiąca na miesiąc nasilały się coraz bardziej.Było to na tyle intensywne że po jakimś czasie pojawiały się 4 dziennie. Bez pogotowia ratunkowego się nie obyło.22 grudnia 2016 Z pilnym skierowaniem udaliśmy się na rezonans magnetyczny z kontrastem.Dwa tygodnie później odebraliśmy wynik :(.

Wznowa... cały świat się w tym momencie zatrzymał.

24 stycznia mężowi wykonano operację celem usunięcia trzech guzów jakie się pojawiły w mózgu. Nie każdy zdaje sobie sprawę jakie są następstwa takiej operacji, my przechodzimy to poraz kolejny mimo doświadczenia jakie przeszliśmy za pierwszym razem ten kolejny raz dał nam kolejnego kopniaka większego jak za pierwszym razem. Mąż ma problemy z mową,ma niedowład lewej strony i potrzebuje pomocy przy wykonywaniu prostych czynności.

Codzienna rehabilitacja sprawia że z dnia na dzień sprawność małymi krokami wraca do normy,ale przed nami długa droga do tego żeby było dobrze.Wynik OLIGOASTRYCYTOMA ANAPLASTICUM WHO III.Rokowania przy tym stopniu są niepewne niestety.

Obecnie jesteśmy w trakcie czekania na import chemii docelowj,co ma spowolnić dalszy rozwój choroby,lekrz prowdzący wyjaśnił jak choroba przebiega,mimo podawania leków po operacji pojawiły się ataki,niedowład lewej strony jest bardzo znaczny mimo rehabilitacji nie ma poprawy.Niedługo kolejne wizyty u lekarzy.Najbardziej przeraża to czekanie na chemię :(

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 143

preloader

Komentarze 13

 
2500 znaków