Cześć,

Jestem osobą potrzebującą nowego startu w życiu. W styczniu tego roku jedna osoba po wieloletnim związku, z którą mieszkałem, odeszła do innej osoby z dnia na dzień zabierając mi wiele dóbr materialnych, ale najważniejsze co zabrała tym niespodziewanym ciosem było zdrowie psychiczne. Po bardzo bolesnym okresie straciłem przyjaciół, ponieważ to byli wspólni znajomi. Straciłem też pracę, z uwagi na pracę za barem nie byłem w stanie szczerze uśmiechać się do gości. A teraz tonę w zobowiązaniach i grozi mi utrata mieszkania. CV wysyłałem już wszędzie, gdzie spełniam jakiekolwiek wymogi, jednak bez żadnej odpowiedzi. Jedyne co znam to praca jako barista, w której jeszcze do nie tak dawna czułem się szczęśliwy. Niestety mój szef nie był wyrozumiały i nie zgodził się na urlop, by stanąć na nogi tylko rozwiązał ze mną umowę.

Desperackim krokiem trafiłem tutaj, ponieważ przez umowy zlecenia nie kwalifikuje się nawet pod zasiłek.

Chcę przeżyć. Zapisać się na terapie. Odgruzować siebie po tej "żałobie". Jednak to wymaga pieniędzy. Nie chcę zostać na dnie, więc jeśli jesteś w stanie, proszę pomóż mi stanąć na nogi. Mam szczerą nadzieję, że będzie to moja pierwsza i ostatnia zrzutka.

Dzięki.