Mam na imię Sylwia mój mąż Tomasz.Zwracamy się do Państwa z prośbą o pomoc na leczenie oczu Tomasza,który urodził się z genetyczną chorobą retinopatia barwnikowa,choroby współistniejące to :astygmatyzm > -9,podwójne widzenie,stożek rogówki,zez.Dziś Tomasz ma 43 lata i ciągle pogarszający się wzrok,który nieustannie prowadzi do całkowitej utraty wzroku.Rodzice męża wiedząc jaka jest ta choroba,od dziecka wpajali mu,że musi uczyć się samodzielności i zaradności.Tomasz mimo pogarszającego się wzroku stara się wprowadzać rady rodziców w codzienne życie,od 17 roku życia(do dziś)pracuje,wcześniej uczęszczał do Szkoły dla niewidomych i słabowidzących w Bydgoszczy,gdzie zdobył zawód i nauczył się jak postępować w różnych życiowych sytuacjach,które dla nas osób widzących mogą się wydawać banalnie proste.Ukończył również szkołę w kierunku Terapeuty ds.uzależnień.Mimo problemów,które choroba niesie ze sobą w codzienności sam nie pozostaje bierny na potrzeby innych,od lat angażujemy się razem w pomoc innym np jako wolontariusze Szlachetnej Paczki.Już od najmłodszych mąż jest pod opieką poradni okulistycznych ,przeszedł 6 skomplikowanych operacji .Nie siedzimy bezczynnie,szukamy kolejnych klinik,lekarzy,którzy będą wstanie pomóc Tomaszowi. Mimo,że często słyszymy,że już nic nie da się zrobić wierzymy,że jest jeszcze jakaś szansa.Udało się nam znaleźć Europejską Klinikę leczenia chorób oczu w Czechach,w której zakwalifikowali Tomasza na badania,a jak wszystko pójdzie dobrze to też na operację oczu.Koszty wizyt i leczenia w/w klinice wynoszą ok 20.000zł. Nigdy dotąd nie prosiliśmy nikogo o pomoc,zawsze staraliśmy się sobie radzić ,niestety w obecnej chwili nakłady na leczenie są coraz większe a nasze możliwości coraz mniejsze.Posiadamy całą dokumentację medyczną do wglądu,aby nikt nie zarzucił nam ,że próbujemy czyimś kosztem się wzbogacić.Dziękujemy za każdą chęć pomocy.