W lutym odwiedzilam Ugande. To byla moja pierwsza wizyta w Afryce i pozostanie niezapomniana. Zupelnie przypadkowo trafilam na lokalny projekt, ktorego celem jest pomoc bezdomnym chlopcom. Dzieci w wieku 6 -15 lat, ktore zmuszone byly opuscic rodzinny dom albo z powodu skrajnej biedy albo z powodu znecajacych sie nad nimi rodzicow. Historie, ktore uslyszalam przerazaja ... Te dzieci nie maja nic, niektore nie posiadaja nawet butow...W kwietniu wrocilam do Ugandy z pieniedzmi, ktore udalo mi sie zebrac w Bahrajnie. Kwota wystarczyla na zaplacenie czynszu do konca sierpnia, zapas ryzu i fasoli , leki na Malarie i Dur Brzuszny i kurtki dla 40stu chlopcow, ktorzy korzystaja z pomocy projektu Katwe Abaana Initiative. Projekt jest niezalezny, prowadzony przez dwoch mlodych chlopcow, ktorzy sami mieszkali w dziecinstwie na ulicy, zbierali puszki i plastikowe butelki, zeby zarobic na prosty posilek i spali w rynsztoku. Oni mieli mnostwo szczescia. Pomogli im zagraniczni turysci: zabrali ich z ulicy, zaplacili za edukacje. Projekt ten mocno chwycil mnie za serce i za dwa tygodnie wracam do Ugandy , zeby im pomoc. I tu prosba do WAS ! Ja wiem, ze czasy sa ciezkie dla kazdego , ale kazde 10zl to ogromna pomoc . Prosze zatem w imieniu chlopcow za slumsu Katwe: siegnijcie do kieszeni i pomozcie im przetrwac kolejny dzien, tydzien , a moze nawet miesiac. Z gory dziekuje 🙏🏼❤️ Instagram : @katwe_kids.