id: j4er4z

Czy te oczy mogą kłamać? Czy ta łapka będzie działać? / HANDICAP? No thanks, HAND is just enough.

Czy te oczy mogą kłamać? Czy ta łapka będzie działać? / HANDICAP? No thanks, HAND is just enough.

Organizator przesłał dokumenty potwierdzające wiarygodność opisu zrzutki
Wpłaty nieaktywne - wymagane działanie Organizatora zrzutki. Jeśli jesteś Organizatorem - zaloguj się i podejmij wymagane działania.

Nasi użytkownicy założyli 1 153 777 zrzutek i zebrali 1 198 903 303 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Prefer English?

Click HERE

Okej ziomki, jest problem. Słuchajcie:

Ostatnie pół roku spędziłem na wymianie w Tajpej na Tajwanie. Niestety, dwa dni przed moim wylotem moje szczęście sprowadziło mnie prosto na ziemię. Dosłownie. Szkoda, że zrobiło to podczas jazdy na rowerze, inaczej może skończyłoby się to mniej nieciekawie.

TL;DR: Połamałem się. Żeby spróbować uratować moją rękę potrzebuję drogiej operacji - na którą nie mogę sobie pozwolić po tym, jak ubezpieczyciel odmówił mi leczenia.

Poniżej long story i trochę śmiesznych zdjęć.

Okej, o co chodzi?

Na zdjęciu jestem ja, 11 stycznia tego roku. W moje 25. urodziny.

Jadąc na rowerze zachciało mi się sprawdzić twardość Tajwańskiej ulicy.

Korzystając z okazji, którą podrzucił mi mój spadający łańcuch w rowerze wywnioskowałem, że..

Jest bardzo twardo.

Trafiłem do szpitala. Tam wykorzystując swoje zdolności języka Chińskiego powiedziałem że 我覺得這個不太好.

Skończyło się na pięciu dniach w szpitalu, 10 śrubach trzymających metalową płytkę i ręce, która 3-4 miesiące później miała wrócić do zdrowia.

No to ruszyłem dalej w podróż...

Upewniając się wcześniej z lekarzem, że jest to bezpieczne - zacząłem gonić zaplanowaną wcześniej podróż po Filipinach. Po spędzeniu kilku dni w swoim łóżku ciesząc się lekami przeciwbólowymi, zacząłem w końcu doceniać Filipiny - wraz z ich przysmakami.

Po chwili było juz na tyle dobrze, że byłem w stanie nawet się ruszyć i zrobić swój #10dayschallenge.

To ja w swoje urodziny.

To też ja, ale trochę później.

Zasiedziałem się, ale w końcu trzeba było spadać. Tak łatwo nie było, bo...

Odwołano mi lot.

Bo padał deszcz. Dosłownie. Więc zostałem na dłużej. Szkoda, że musiałem spędzić 10 godzin na lotnisku. W każdym razie:

Utknąłem na kilka dni, po których poleciałem na nową wyspę...

Żeby wspiąć się na najwyższą górkę w okolicy.

I tak, udało mi się. Przez chwilę byłem najwyższym człowiekiem na całym Palawanie. No ale trochę głupio wyszło, bo z tą górką sobie poradziłem, ale...

Ze schodami już było gorzej.

Tak, skręciłem kostkę schodząc po schodach, no bo dlaczego się nie dobić. Po dwóch dniach zorientowałem się, że z chodzeniem do końca wyjazdu nie będzie zbyt kolorowo. Dlatego jedyną opcja transportu było wożenie mnie skuterem. No bo co mogło się stać, przecież gorzej już być nie mogło?

A jednak.

Upadek na skuterze boli bardziej niż na rowerze, to na pewno. Tym bardziej jak upadasz na swoją wcześniej już złamaną rękę.

Ręka bolała, kolano bolało, a w szpitalu nie było nawet RTG. Mało? Nie było nawet lekarza.

Trzeba było wrócić do Taipei...

Co łatwe też nie było.

Bo nie ma to jak się rozwalić w Chiński Nowy Rok, kiedy to wszystkie loty od miesięcy są wykupione.

Nie pozostało mi nic jak poczekać 4 dni na mój własny lot, zmieniając całymi dniami samemu opatrunki.

W końcu wróciłem do Taipei. A tam okazało się, że..

Konieczna jest kolejna operacja.

Bo ręka jest w fatalnym stanie. I trzeba to zrobić szybko, bo inaczej zacznie zrastać się tak jak jest co sprawi, że sytuacja będzie jeszcze gorsza. Wniosek był prosty: musimy zrobić operację w ciągu 2 tygodni od wypadku.

I wszystko byłoby dobrze: zaplanowano pobyt w szpitalu, operację i jej przebieg.

Więc w czym problem?

A no w tym, że ubepieczyciel odmówił mi leczenia - twierdząc, że bez żadnych konsekwencji mogę wrócić do Polski i próbować leczyć się na miejscu. Nie mając więc wyboru wróciłem, by przez dwa tygodnie zebrać 7 różnych opinii od 7 różnych lekarzy, z których większość nie operując tej ręki wcześniej nie bardzo wiedziała jak ten bałagan posprzątać.

Z tych 7 opinii dowiedziałem się, że:

2 ortopedów nie podejmie się operacji

2 ortopedów nie wierzy w próbę odzyskania sprawności

1 ortopeda zignorował część problemu

1 ortopeda zaproponował operację

osteotomii

1 ortopeda potwierdził, że

osteotomia

to moja jedyna szansa

I to właśnie to ostatnie to moja jedyna możliwość na uratowanie czegokolwiek.

No ale co to ta Osteotomia?

Osteotomia – w ortopedii działanie polegające na przecięciu kości. Ma na celu poprawę kształtu kości, jej skrócenie lub wydłużenie, poprawę mechaniki znajdującego się w pobliżu stawu lub korekcję osi kończyny.

Czyli prościej mówiąc - szkoda, że nie zrobiliśmy operacji od razu. To, co nam zostaje to cięcie kości i próba ratowania nadgarstka. Ratowania, bo na 100% wyleczenie nie mam już szans. Można tylko próbować odzyskać ile się da.

Wszystko jasne, co teraz?

Teraz potrzebuję opearcji, na którą bez wsparcia ubezpieczyciela nie mogę sobie pozwolić. Czego dokładnie potrzebuję?

Na pierwszy ogień idzie:

7650 PLN

pozwoli mi pokryć koszty pierwszej operacji.

Kolejne

2500

PLN

to koszt metalu, który trzeba podmienić w mojej ręce.

850 PLN

to koszt jednodniowej hospitalizacji.

100 PLN

wydam dodatkowo na badania przed operacją.

Razem 11 100 PLN. Brzmi spoko, ale to niestety nie koniec.:

2600 PLN

pozwoli mi spłacić dług, jaki musiałem zaciągnąć najpierw na opłacenie wizyt w "szpitalu" na Filipinach, później leczenia w Tajpej oraz wizyt we wszystkich klinikach w Polsce po powrocie.

kolejne

4800 PLN

pozwoli mi wystartować z rehabilitacją od razu po operacji.

Co daje 18 500 PLN. Na koniec jeszcze jedna operacja:

której koszt to kolejne

7650 PLN

wraz z jednodniową hospitalizacją

850 PLN

oraz badaniami

100 PLN

Suma? 27 100 PLN. I oby na tym się skończyło.

"Okej, ale po co Ci w ogóle ta ręka? Przecież masz jeszcze drugą."

No mam, ale w swoim życiu robię sporo rzeczy w których obie są mi potrzebne. Pomagając mi, pomożesz mi wrócić do:

Pracy

Bo maile, tabelki, taski, excele, raporty, prezki i projekty zajmują 10x więcej czasu z jedną łapką, niż z dwiema.

Filmów i zdjęć

Bo tak jak aparat w jednej ręce utrzymam, tak ich obróbki już nie ogarnę. Grafiki też nie ogarnę. Robienia filmów też nie bardzo.

Sportu

Bo na ten moment kitesurf czy wakeboard to odległe marzenie. O robieniu pompek i tak mogę już zapomnieć, ale to akurat i tak mi nigdy nie wychodziło.

Najprostszych czynności

Takich jak na przykład gotowanie czy prowadzenie samochodu. Wiem, Kubicą raczej nie zostanę, ale miło byłoby zbić Ci kiedyś pionę.

Q&A (Ta bardziej nudna część)

Q: Co dokładnie mi jest?

A: Wieloodłamowe, przezstawowe, przemieszczone złamanie dalszej nasady kości promieniowej oraz wyrostka rylcowatego kości łokciowej. Wyrostek rylcowaty przemieszczony bocznie. Odłączone liczne fragmenty kostne w obrębie nasady kości promieniowej. Pęknięcia kości dochodzące do powierzchni stawowej. Przebicie powierzchni stawowej przez jedną ze śrub. Złamanie z dyslokacją oraz podwichnięcie DRUJ. Prawdopodobne podwichnięcie kości księżycowatej. Prawdopodobne złamania kości łódeczkowatej. Zerwane więzadło SL, uszkodzenie stawów, naderwanie nerwu łokciowego. Destabilizacja płytki prowadząca do przetarcia ścięgna kciuka.

Pełną dokumentację medyczną udostępniam na żądanie. Dużo tam moich danych. Interesuje Cię to? Daj znać!

Q: Po co tak ryzykowałem mając złamaną rękę?

A: Pytanie bez odpowiedzi. Taki już jestem. Czasu nie cofnę. Wiele rzeczy zrobiłbym inaczej mając wiedzę, którą mam teraz. I nie dotyczy się to tylko ręki. Niestety zawsze mądrzy jesteśmy po fakcie. Najważniejsze to tych idiotycznych błędów nie powtórzyć.

Q: Na czym polega operacja i czemu jest taka droga?

A: Osteotomia - to duże uproszczenie. Operacja w skrócie zakłada rekonstrukcję zarówno kości, jak i więzadła SL jeśli będzie to możliwe. Usunięta zostanie metalowa płytka, oraz - co najważniejsze - zarówno powierzchnia stawowa jak i DRUJ zostaną poddane rekonstrukcji.

Q: Jakie mam szanse, że operacja w ogóle się uda?

A: Mniej niż 100% ale więcej niż 50%. Jeśli operacja się uda, to odzyskam część sprawności nadgarstka. Pełnej sprawności nie odzyskam już nigdy.

Q: Co Ci właściwie dolega? Wytrzymałeś 2 miesiące i teraz potrzebujesz operacji?

A: Aktualnie mój nadgarstek po prostu nie działa. Ruszanie, zginanie, obracanie - nic z tych rzeczy. Nie mogę ręki obciążać ani nic podnosić. Blokowane jest to zarówno przez kości jak i przez ból.

Do tego straciłem czucie w małym palcu, ale powoli już wraca :)

Q: Czemu to wszystko zostało w taki sposób opisane?

A: Ponieważ cała historia jest potwornie skomplikowana. To już teraz tygodnie męczenia się z własnym zdrowiem i walki z ubezpieczycielem. Mógłbym o tym opowiadać godzinami, więc jeśli chcesz znać więcej szczegółów - hit me!

Q: A skąd wiem, że nie weźmiesz kasy i nie uciekniesz na Filipiny?

A: Bo z jedną ręką już tam byłem i średnio mi się podobało. Jeśli kiedyś tam wrócę, to zdrowy. I za własne pieniądze :)

Q: Co jeśli dostaniesz więcej niż potrzebujesz?

A: Nie wezmę ani złotówki więcej, niż realnie potrzebuję. Moje obecne koszty to estymacja, która może okazać się zarówno niedoszacowana, jak i przeszacowana. Zbiorę za dużo? Nie martw się. Resztę podam dalej, do kogoś kto potrzebuje tak samo jak ja.

Chcesz wiedzieć więcej?

Napisz mi maila

lub

Zapytaj na Messengerze

A właśnie, nazywam się Kamil Zowczak.

I bardzo chętnie zbiję Ci pionę jak tylko wyzdrowieje mi ręka!

English below:

Prefer Polish? Click HERE

Okay guys, here's the deal. I do have a problem, and I can not HANDle it by myself.

I spent my last half a year in Taipei, Taiwan. I will not lie, it was crazy good. Unfortunately, two days before my departure to the Philippines my Taiwan exchange ended hard by dropping me off the bike. Pity that it was only the beginning of the story.

TL;DR: I broke many bones in my wrist and it's going to be seriously difficult to rescue what's left inside. I need an expensive treatment with surgeries that I can not afford - after my insurance company declined to help me in that case.

But let me explain with the long story. And some funny pictures.

What happened?

This is me on the photo, on the 11th of January. On my 25th birthday.

I was cycling on a Taiwanese street when I started to wonder about the quality of Taiwanese pavement.

Then out of nowhere, my bike chain decided to help me by falling off. I fell on the ground as well, realizing that...

It's really hard.

The ambulance took me to the hospital. Using my Chinese fluency I said 我覺得這個不太好. They knew that this situation is bad.

The effect? After 5 days in the hospital, I was discharged with 10 screws holding a metal plate in my wrist - that supposed to get back to normal after 3-4 months.

So I took off...

A few days later - confirming with my doctor that it's safe - I started to chase my late Philippino trip. The beginning was not really exciting, as I was spending most of the day in my bed - enjoying the painkillers.

But days passed and I felt better end better every morning.

Couple days later I was good enough to do my own #10dayschallenge. Nailed it, right?

This is birthday me.

This is also me, but a little bit older.

Okay, it was fun, but after a while I had to go. Turned out it was not that easy, because...

My flight was cancelled.

Because of the rain. Literally. After 10 hours of waiting at the airport, I found out that I'm not going anywhere.

Finally, after another 3 days, I flew...

To hike the highest mountain in this area.

And I did it! I was the highest person in the whole Palawan for a while. Good story, cool views, yea? Problem is, that I handled this mountain...

But I could not handle the stairs.

Yes, I sprained my ankle walking down the stairs - because why not. Two days later it was obvious to me that I will not be able to walk far till the end of my trip. My only chance was to be a scooter leech. I mean, what could possibly go wrong?

Everything.

Falling on the motorbike hurt much more than bicycle accident. Especially, when you fall on your hand that was already broken before.

Thank God they had hospital th... oh. No. Not really.

No X-Ray. No proper treatment. No doctor at all - that was too much. So I had to get back to Taipei...

And good luck with that.

Because for some reason the Chinese New Year period is also that busy in the Philippines as well, not only in China. Every flight was sold out.

What could I do? Just sit and wait, changing the bandages for 4 days straight by myself.

Finally, I got back to Taipei. And we found out, that...

Another surgery is necessary.

Because the condition of my hand is disastrous. And we need to act quickly to not let my body start the healing process with the bones in the wrong positions. The clue was to perform the surgery within 2 weeks after the fall.

Sounds good. The hospital took care of everything - they planned the treatment with complicated surgery.

So what's the problem?

The problem is, that my insurance company declined to pay for that, saying that I can easily come back to Poland and look for the treatment back home. Not having a lot of choices I came back, visiting 7 different clinics in 3 weeks. 7 different doctors meant 7 different opinions, in which the most common was that they don't really know how to fix this mess.

I found out that:

2 of the doctors said they will not perform the surgery, it's too complicated

2 of them do not believe in fixing it

1 orthopedist totally ignored my problem

1 orthopedist suggested

osteotomy

(type of the surgery)

1 orthopedist confirmed, that

osteotomy

is my only hope

So the last one is actually my only chance if I want to try to fix anything.

Wait, what? What is this Osteotomy?

Osteotomy – is a surgical operation whereby a bone is cut to shorten or lengthen it or to change its alignment. It is sometimes performed to correct or to straighten a bone that has healed crookedly following a fracture.

In other words - the mistake was made when we decided not to fix it in Taiwan. What we are forced to do now is cutting the bone and trying to rescue the bone's shape and the joints. I have no chance to heal it in 100%, but we can try to fix as much as it is possible.

Got it. What now?

Now I need treatment with surgeries that I can not afford. It means I need:

1780 €

(7650 PLN) to cover the expense of the first surgery.

Another

580 €

(2500PLN) is the cost of the metal plate that needs to be replaced.

220 €

(950 PLN) for the hospital and tests before the surgery.

In total 2580 € (11 100 PLN). But it's not the end, unfortunately.

605 € (

2600 PLN) will allow me to pay back my debts that I made paying for the "hospital" in the Philippines and then treatment in Taiwan followed by all the doctor appointments in Poland.

1120 €

(4800 PLN) will allow me to start my physiotherapy after the surgery

Which sums to 4305 € (18 500 PLN). The whole thing will end (I hope) with second surgery:

That will cost another

1780 €

(7650 PLN)

Alongside with the hospitalization

220 €

(950 PLN) and tests.

Sum? 6305 € (27 100 PLN). And I really hope that will be it.

"Okay, why do you even need this hand? You still have the other one."

Yes, I do. But in most cases in my life, I used my both hands. By donating, you will help me get back to:

Work

Because e-mail, tables, tasks, excel, reports, presentations and projects take 10 times longer with only one hand.

Photos and videos

Because even if I handle the camera using only one hand, post-production is much more complicated. Maybe impossible.

Sport

For now, kitesurfing and wakeboard is just a dream. Not even talking about push-ups, but to be honest that one was never my strong side.

Basic stuff

Like for example cooking or driving a car. Or even reaching my left pocket. Can you imagine how hard it is with the right hand!?

Q&A (a.k.a the boring part)

Q: What exactly is the problem?

A: Multidisciplinary, direct, displaced fracture of the distal radial bone and the styloid process of the ulna bone. A stylized process laterally dislocated. Disconnected numerous bone fragments within the radial bone base. Cracks of bones reaching the articular surface. Puncture of the joint surface by one of the screws. Dislocation and subluxation DRUJ. Probable subluxation of the ulnar bone. Probable fractures of the scaphoid bone. Broken SL ligament, joint damage, elbow nerve rupture. Destabilization of the plate leading to abrasion of the thumb tendon.

Let me know if you're interested in full medical documentation. Half is in Polish though.

Q: Why I risked that much having already a broken bone?

A: I simply can not reply to that one. It is just who I am. I can not go back in time. If I could, I would do a lot of things differently, not only about my wrist. Sometimes we have to learn something the hard way.

Q: So what is this surgery about and why is this that expensive?

A: Osteotomy does not describe everything. In other words, the surgery involves reconstruction of both the bones and SL ligaments if it will be possible. The metal plate will be removed, and - most importantly - both the articular surface and the DRUJ will be fixed.

Q: What is the chance that the surgery will be actually a success?

A: Less than 100% more than 50%. Success, in this case, means that I will get some of the movements in my wrists. Full recovery is not possible at this stage at all.

Q: What is actually the problem now?

A: Right now my wrist is not working at all. I can not move it, bend it or twist it. I can not put weight on my wrist as well. It's due to the wrong bone alignment and the pain as well.

My small finger also went numb, but it's getting better after those weeks now.

Q: Why is this story told like this?

A: Because the whole thing is ridiculously complicated. It's been weeks now since I'm struggling with my health and my insurance company. I could tell the stories about it for hours, so if you want to know more details, let me know.

Q: How can we know that you will not take the money and run away to the Philippines?

A: Because I already did this one-handed trip and I did not like it.. My next time there will be after the recovery. And I will pay for that with my own money ;)

Q: What if I will get more than I need?

A: Then I will pass the money to someone that needs it as well. The costs are just an estimation, it is possible that the amount will slightly vary both ways.

Want to know more?

Send me an email

or

Drop me a message

And by the way, hello. I'm Kamil Zowczak.

And I would love to high five you, but I need a hand to do that.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 201

preloader

Komentarze 13

 
2500 znaków