Na kolano dla Cukierniczki
Na kolano dla Cukierniczki
Nasi użytkownicy założyli 1 153 777 zrzutek i zebrali 1 198 904 916 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Cześć! Mam na imię Adrianna, mam 21 lat i jestem już po 3 operacjach kolana. Dlaczego tu jestem? Bo czeka mnie kolejna operacja. I tu potrzebuję WASZEJ POMOCY. Cała moja historia zaczęła się w wieku 12 lat. Uprawiałam przeróżne sporty, od jazdy konnej poprzez pływanie i sezonowe sporty zimowe. W końcu zaczął się ból kolana i wizyty u specjalistów. Każdy mówił że mam niewielką wadę, wystarczą wkładki ortopedyczne, suplementacja i tym podobne. Z miesiąca na miesiąc było coraz gorzej, a rehabilitacja zamiast pomagać szkodziła. Wylądowałam o kulach i proste czynności stały się trudnością. Operacja numer jeden w trybie natychmiastowym (przecięcie troczków, wycięcie fałdu błony maziowej) rehabilitacja. Dwa miesiące nie byłam w stanie podnieść nogi, a zgięcie nie było pewnie. Po 6 miesiącach ciężkiej rehabilitacji kolano znów zaczęło boleć, strzelać, brak wyprostu i kule stały się ponownie moimi towarzyszami. Prosta diagnoza- pęknięta łąkotka, więc szykujemy się do operacji numer dwa. Tu zaczęły się jeszcze większe schody, bo na operacji. Powrócił ból nie do zniesienia, okłady z lodu, leki przeciwzapalne i przeciwbólowe, kolano puchło. Nie potrafiłam Sobie radzić z dwudziestoczterogodzinnym bólem. Wyobrażacie Sobie nie móc wyprostować nogi przez 4 miesiące? Ja tego doświadczyłam, tona łez wylanych na pracy z rehabilitantem po 4 godzinny dziennie, aby noga chociaż przez chwilę była prosta. Kule były do mnie przyklejona i nie mogłam się z nimi rozstać. Wyszło że mam chondromalacje rzepki III I IV stopnia, zmiany zwyrodnieniowe. Lekarz zaczął się poddawać, ja szukałam pomocy gdzie indziej. Trafiłam do szpitala Reumatologicznego. Tam ponad miesiąc badań, rehabilitacji i samotności. Podejrzenie młodzieńczego zapalenia stawów. Zastrzyki, badania, usg... Nikt nie chciał podjąć się rozgrzebanego kolana w trakcie leczenia, a ja szukałam pomocy. Mając 16 lat trafiłam do mojego cudotwórcy dok.Konrada Słynarskiego. Nie dość że chciał naprawić stan faktyczny to i zapobiec dalszym uszkodzeniom. Zaproponował osteotomie kości piszczelowej czyli złamanie kości, zmiana osi kolana i zestalone to 2 śrubami tytanowymi, rekonstrukcję chrząstki materiałem hylofast i mikrozłamania. Koszt leczenia to ok 20 tys zł. I tu operacja numer 3, miesiąc bez możliwości obciążania nogi, powolne gojenie i żmudna rehabilitacja, W końcu samodzielne kroki i postęp i światełko w tunelu. Po 3 miesiącach rehabilitacji, nagle zaczyna coś przeskakiwać i chrupać, myślę Sobie że ktoś Sobie ze mnie żartuje? Przecież mówili do 3 razy sztuka teraz napewno się uda. Teraz już naprawdę straciłam siły, okazało się że mój organizm jest zdolny do bliznowca i zrobiło mi się kilka potężnych zrostów na miarę nowych ścięgien. Poddałam się. Zacisnęłam zęby i pomyślałam Sobie że jakoś to będzie. Od tego czasu jestem niepełnosprawna, nie potrafię biegać, skakać i korzystać z życia. Rano jak wstaję zastanawiam się czy dziś będę w stanie stać, chodzić i funkcjonować. Byłam skonsultować się z lekarzem i skierował mnie na 4 operację- rekonstrukcja więzadła rzepkowo-udowego, rekonstrukcja troczków i ogólna plastyka kolana, nadzieja jest że będę w stanie żyć w miarę normalnie, może nawet uprawiać jakiś sport. Jednak celem tej operacji jest odwleczenie wstawienia endoprotezy, tak w wieku 21 lat grozi mi endoproteza, a następnie wózek. Wspominałam Wam co jest moją życiową pasją? NIE? Słuchajcie jestem cukierniczką, nie taką z zawodu ( z zawodu jestem Technikiem Żywności i usług Gastronomicznych) tylko z pasji. Całym sercem kocham piec, lukrować i uszczęśliwiać ludzi moimi wypiekami. Niestety stan mojego zdrowia nie pozwala mi na to i nie pozwala mi szczęśliwie żyć. Chciałabym po 10 latach w końcu zaznać życia bez bólu i cierpienia. POMOŻECIE? Operacja i leczenie tym razem ma wynieść 25 000 złotych. Jest to dla mnie suma nie do przeskoczenia, dlatego proszę o pomoc Ciebie! Dołóż do mojej operacji symboliczną złotówkę i uratuj moją nogę, życie i pasję!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Bąku jak najwiecej zdrówka dla Ciebie!
Całują Zioberki ❤️
Powodzenia!
zapraszam do siebie na zbiórkę cpyb7c
chce spełnić swoje marzenia i rozwijać swoje umiejętności i zainteresowania
dziękuję pozdrawiam
Nie znam Cię Ada, ale z całego serca chcę, żeby się udało!!!
Powodzenia. Też bardzo proszę o pomoc ID: enevc4