Koncert dwóch laureatów nagrody Grammy zrealizowałem rok temu, kiedy miałem 27 lat.

Mam na imię Rysiek. Jestem realizatorem dźwięku koncertów live.

Na pewno znasz programy „Mam talent”, „Must be the music”, itp. – dają one szansę osobom, które chcą zaprezentować swoje umiejętności.

Niestety nie ma takiego miejsca, ani show w którym ja mógłbym pokazać co potrafię. Kiedy miałem 27 lat nagłośniłem koncert dwóch europejskich laureatów nagrody Grammy (wraz z orkiestrą symfoniczną).

Jeśli potrafisz wyobrazić sobie brzmienie koncertu Stinga na stadionie jako wielki okręt - to jego ster jest prowadzony pewną ręką jednego człowieka - realizatora dźwięku.

W dużym stopniu dzięki ludziom takim jak ja, możesz cieszyć się brzmieniem koncertów na żywo swoich ulubionych gwiazd.

Mam za sobą sukcesy, mimo to stanąłem przed barierą której pokonanie jest dla mnie niemożliwe. Zakup wymarzonej konsolety mikserskiej przekracza obecnie moje możliwości finansowe i blokuje mój rozwój.

Jestem na tym portalu, bo kiedy byłem mały i grałem na ulicy, jeden człowiek sprezentował mi wymarzony instrument i spowodował, że uwierzyłem w rzeczy niemożliwe.

Kiedy miałem 7 lat zacząłem grać na keyboardzie. Przez kolejne lata od wiosny do jesieni zarabiałem grając na ulicy. Pewnemu Panu, który przechodził ulicą, tak bardzo spodobała się moja gra, że kupił mi instrument (YAMAHA PSR8000) będący w tamtym czasie równowartością dziesięciu średnich pensji moich rodziców. Dla mnie i mojej rodziny była (i nadal jest) to kwota kompletnie nieosiągalna.

Panie Darku od tamtego dnia i po wszystkie dni mojego życia WIELKIE DZIĘKI.

Równocześnie zacząłem uczęszczać do szkoły muzycznej w klasie akordeonu. W wieku 14 lat byłem laureatem 11 konkursów akordeonowych w tym zdobywcą 6 miejsca na międzynarodowym konkursie akordeonowymw Castelfidardo we Włoszech. W wielu krajach granie na ulicy kojarzy się ze świetną zabawą i radością. W Polsce granie na ulicy i żebranie postrzegane jest tak samo. Grałem na ulicy bo musiałem, taka była moja sytuacja rodzinna. Jednak to spowodowało, że traktowałem swój instrument z coraz większą niechęcią.Po skończeniu szkoły muzycznej zdecydowałem się pójść w trochę innym kierunku i tak rozpoczęła się moja przygoda z realizacją dźwięku.

Kiedy zaczynałem się rozwijać w tym kierunku, nie było w Polsce szkoły realizacji dźwięku live.

Nie istniała wtedy uczelnia przygotowująca do zawodu realizatora.

Postanowiłem nauczyć się tego sam.Pracuję jako realizator dźwięku już 8 rok, realizując spektakle teatralne i koncerty.

Moim największym sukcesem jest zrealizowanie premiery"4 Works 4 Orchestra" - przedostatniej płyty polskiego laureata nagrody Grammy – Pana Włodka Pawlika w Filharmonii im. Mieczysława Karłowiczaw Szczecinie. To był wyjątkowy dzień – wzruszenie odbierało mi głos. Uzmysłowiłem sobie, że mam dopiero 27 lat, stoję sam za „sterami” i po części od mojej pracy zależy brzmienie najlepszego polskiego trio jazzowego razemz wielką orkiestrą symfoniczną.

Przez ten czas miałem przyjemność nagłośnić koncerty takich muzyków jak Michał Urbaniak, Greg Osby, Michael "Patches" Stewart, Gast Waltzing, Randy Brecker oraz znanych polskich artystów.Od wielu z nich dostałem podziękowania i rekomendacje. Bardzo dziękuję Kortezowi i ekipie Jazzboy.pl za słowa uznania dotyczące mojej pracy. Cieszę się, że nasze drogi się przecięły i mogłem pomóc – szczegóły w referencjach ;-)

https://www.facebook.com/ryszard.wysocki.livesound/media_set?set=a.1716511888377787.1073741834.100000569783535&type=3

Zgromadzenie środków na stół mikserski wraz z jego ubezpieczeniem jest dla mnie w tym momencie tematem priorytetowym, będzie to również narzędzie, które pozwoli mi na zrealizowanie dalszych planów.

Realizacja koncertów live stawia przede mną podobne wymagania jak wirtuozerski koncert przed skrzypkiem lub gitarzystą. Również muszę spędzać wiele godzin dziennie ćwicząc na swoim „instrumencie” by stać się jego wirtuozem.

Muzyk którego marzeniem jest zachwycać słuchaczy musi posiadać swój instrument i grać na nim wiele godzin dziennie, codziennie doskonaląc swoje umiejętności.

Niestety poza talentem - Jimmy Hendrix potrzebował swojej gitary, Vanessa Mae - skrzypiec, ja natomiast, żeby doprowadzić do mistrzostwa swój warsztat artystyczny potrzebuję mieć na własność do codziennego ćwiczenia profesjonalny stół mikserski.

Miałem wiele obaw, czy podejmować taką akcję na tym portalu, dlatego aby uwiarygodnić tą zbiórkę, poprosiłem artystów z którymi pracowałem o przekazanie na ten cel płyt, z których każda zostanie imiennie przez nich podpisana.

Jestem tutaj, bo wierzę, że można dopisać kolejny rozdział tej historii.

A dzięki temu ja będę mógł dopisywać podobne rozdziały w życiu innych ludzi.

Dwóch laureatów nagrody Grammy, Forum Ekonomiczne 2016

English below:

You may not know that, but your favourite concerts are delivered by people like me, too.

Hi there. I'm Rysiek (Richard for people outside of Poland).I'm a sound engineer.

https://www.facebook.com/ryszard.wysocki.livesound

I'm sure you know talent shows like The X Factor, Idol, etc. - they give a chance to people who want to show their skills.

Unfortunately, there is no venue or TV show where I could show what I can. When I was just 27, I mixed the concert of two European Grammy winners (with symphonic orchestra).

If you can imagine the sound of an AC/DC stadium gig as a big ship, then this ship is steered by a steady hand of but one man - the sound engineer.

To a large extent, thanks to people like me you can enjoy live concerts of your favourite stars. I've achieved numerous successes, yet now I've arrived at a wall I can't scale. The purchase of a mixing console I dream about, the one you can see on the picture, is currently way beyond my reach and this hampers my professional growth.

I'm here on “Zrzutka.pl”, as once upon a time, one man made me believe the impossible.

When I was 7, I picked up the keyboard. For many years, every summertimeI made some money playing on the street. The other day, a man who was walking by me, got to like my music so much that he bought me an instrument (YAMAHA PSR8000), which back then was worth ten salaries of my parents.For me and my family, such cash was completely beyond reach.Darek, ever since that day and until the rest of my life - BIG, BIG THANK YOU.

When I was 10, I started to attend a musical school, in the accordion group. At the age of 14, I'd already been a winner of 11 accordion competitions, andI was the 6th at the International Accordion Competition in Castelfidardo, Italy. I bet you think that street performance is just a lot of fun. Back where I come from, playing an instrument on the street is essentially begging. I was forced to perform due to my family situation. This made me despise my instrument more and more. When I graduated from the musical school, I decided to follow a different path and this is how I came to be a sound engineer.

At the moment, there is no school in Poland which would train future sound engineers.

No college prepares people for this job.

So I decided to learn the ropes on my own.

I've been a sound engineer for 8 years now. I started with theatre performances. Mixing live concerts has been what I do for the past 2 years.My biggest success is the premiere of "4 Works 4 Orchestra", an album bythe Polish Grammy winner Wlodek Pawlik at a Philharmonic in Szczecin, Poland. That day was so special, I was nearly speechless. I realized that I was only 27, I was alone at the "steering wheel" and it was up to me how a jazz trio with a huge symphonic orchestra would sound. My other performances include concerts by such musicians like Michał Urbaniak, Greg Osby, Michael "Patches" Stewart, Gast Waltzing, Randy Brecker and numerous Polish artists. Many gave me their thanks and recommendations.

https://www.facebook.com/ryszard.wysocki.livesound/media_set?set=a.1716511888377787.1073741834.100000569783535&type=3

At this moment, it is my absolute priority to collect funds for a dLive mixing console, as this is the tool I need to make my other dreams come true.

My goal is nothing less than opening a state-of-the-art sound engineering school, for people who, just like me, can't rely on their family support to hone their talents. At my current job, I already collect stuff which I can use as exercise materials for future young engineers.

Sound engineering is to me no easier than delivering a grand performance is to violin players. Like them, I need to practice my "instrument" for many hoursa day in order to master it. A musician who dreams to delight their audience must own an instrument and play it every day in order to hone their skills.

Talent is unfortunately not enough in itself; Jimmy Hendrix needed his guitar, Vanessa Mae - her violin. In order to master my profession, I just need to have the Allen&Heath D-Live mixing console for everyday practice.

I'm here as I believe we can write the next chapter of my story.

And then I will be able to help others write their story, too.

greg osby and me