Tola.

Oto Tola. Już ją trochę znacie. Uratowaliśmy Tolę we wrześniu – zabraliśmy ją z łap okrutnego człowieka. Tola miała dużo dzieci, bardzo dużo. Tylko 3 szczeniaki udało nam się uratować… Sunia wielokrotnie rodziła: w brudzie, potem pod stertą blach karmiła swoje młode i płakała, kiedy były jej odbierane.

Jak jest teraz?

Teraz jest już trochę lepiej! Włożyliśmy to mnóstwo pracy i ogromne pokłady miłości. Udało nam się Tolę odżywić i odebrać szponom anemii. Udało nam się ją przekonać, że człowiek nie równa się ból i strach. Tola zaufała nam, a my nie możemy zawieść tego zaufania – chcemy, żeby Tola w całości wyzdrowiała i znalazła w końcu swojego człowieka, który ją pokocha i dla którego będzie członkiem rodziny.

Żeby to osiągnąć, potrzebujemy

Waszej pomocy!

Tola miała mastektomię. Po tylu porodach stan listwy mlecznej był naprawdę opłakany. Miała liczne guzy i pomimo zabiegu ciągle nie wiemy, jak poważne były te twory. Musimy wysłać próbki bardzo daleko, do super wykwalifikowanego laboratorium w Monachium. Chcemy, żeby Tolą zajęli się specjaliści, którzy będą mogli pomóc jej jak najszybciej – czas nigdy nie uciekał tak szybko

Pomożecie? Potrzebujemy jak najszybciej zgromadzić 700 zł. Pokryjemy tym koszty zabiegu oraz koszty badania. Tola zasługuje w końcu na godne życie. Zwłaszcza po tym horrorze, którego doznała z rąk człowieka. Możemy na Was liczyć?