Gałązka szczęścia,

Córka Mikołaja Norblina ma jeszcze jakieś życzenia :)

nie od fioletowego znicza dziś zaczyna ani od komina ale od Administracji tego Świata bezczelnego o ukłony się dopomina i Wam przypomina że nie chcemy więcej kazirodczego syna w naszej drzewa geneaologii bo nie tak ta piękna rodzina się zaczyna a jej historia jest piękna niczym Wasza Warszawska Syrenka co myli K z Chy bo inaczej je zawsze wymawia to taka zboczona Praska stara, tradycja żeby o niej się mówiło że, nie zna naszego polskiego języka i już dawno o niej pamięć zanika. Niepotrzebna było jej do bram portu pomylonego z pomarańczowym niebem wysyłać. I dobrze by było gdyby jej się ludzie znów kłaniali, bo pamięta i w krwi już dwie rodziny ma piękne o nazwisku Koniecpolski i Złotopolski i pan Rozum jej święcie się pokłonił jakby promień nad jej głową się pojawił ;)

Bardzo Stara i zapomniana dawna linia nowego Życia Was moi drodzy tutaj prosi ładnie o grosik bo już wszystkie złoto złota syrenka wydała i z pod stopy zerka.

Swoje długi obiecuje spłacać a teraz pora duchy które moje Panie Mężatki widzi i nie umie wyganiać , chce wygonić z mojego mieszkania w spadku po mężu o ksywie Stopa z Warszawskiej Woli dostała :)