Witam!

Wczoraj, tj. 15.03.2022, wraz z narzeczonym wracając od rodziny, przy drodze znaleźliśmy błąkającą się sunie w typie owczarka niemieckiego.

Wydaje się, że nie jest ona jeszcze dorosła.

Była przerażona, ale ufna- prawdopodobnie z głodu.

Podkarmiliśmy ją, daliśmy jej koc i wodę.

Oczywiście poinformowaliśmy odpowiednie służby, bo sami nie mieliśmy możliwości jej zabrać.

Sunia nas "polubiła", nie odchodziła od nas, aż do przyjazdu specjalistów.

Wyglądała źle..

-odgryzione pół ucha (rana była świeża),

-strach przed kopnięciem (zauważony w momencie gdy chcąc ominąć kamień, lekko uniosłam nogę)

-wychudzona

-ledwo chodząca "w biodrach"

Mogła zostać wyrzucona z auta, bo wzbudzały w niej "ciekawość", jakby na kogoś czekała.

Co i kto jej zrobił- nie wiemy.

My zrobiliśmy wszystko co mogliśmy w tamtej chwili.

Sunia trafiła do weterynarza, a dalej do Inowrocławskiego schroniska.

Na co zatem zbieramy?

Na NIĄ! Po prostu, skradła nasze serca (mam cichą nadzieję, że jej imię to Luna- pasuje do niej :) ), chcemy zewnętrznie zapewnić jej należytą- nie tylko minimalną- opiekę weterynaryjną, kupić zapas lepszego pokarmu, może uda się wpłacić daną kwotę.

Jeśli ktoś uważa, że schronisko nie podejmuje takich współprac, spokojnie. Upewniłam się, że można takie kroki podjąć.

W grupie siła, oby każdy chociaż próbował widząc krzywdę innego psiaka!

BARDZO DZIĘKUJĘ ZA KAŻDĄ WPŁATĘ ❤️