Szanowni Przyjaciele Ani i Adama i sympatycy Pubu Play Off na gdańskiej Żabiance. Anię i Adama spotkała tragedia. Nie, nie, nikt nie zachorował ale do pubu jakiś "desperat" wrzucił kwas masłowy.

Kwas masłowy to strasznie śmierdzące i niebezpieczne cholerstwo. Niestety smrodu nie da się sfotografować :( Straty są ogromne (co najmniej 30 tysięcy złotych), pub był w trakcie ubezpieczania, więc niestety nic się nie należy. Sprawcę policja może złapie ale nie możemy na to specjalnie liczyć (choć są pewne podejrzenia). Od wydarzenia minęły dwa tygodnie i jakoś rezultatów brak. Kwas rozlano na loże, stoliki, ścianę, do wymiany jest tapicerka z lóż oraz fotele skórzane oraz inne sprzęty. Był potrzebny remont. Musieli skuć kafle, położyć nowe i wymalować lokal. Kupę pieniędzy pochłonęło ozonowanie i stałe miesięczne opłaty. Pub był nieczynny prawie 2 tygodnie, co wygenerowało kolejne straty, a płacić trzeba na bieżąco. Prosimy o wsparcie naszych Przyjaciół. Każdy grosz się liczy. Będziemy niezmiernie wdzięczni za każdą pomoc. Dobro wraca.

https://www.trojmiasto.pl/raport/Rozlany-kwas-maslowy-w-okolicy-stacji-SKM-Zabianka-rt124381.html?ref=2-0