Bonzo trafił do mnie, gdy miał 3,5 roku. Pierwsze lata swojego życia spędził w schronisku. Trafił tam w wieku 6 miesięcy po wypadku, w którym złamał tylną nogę. Stał się wtedy agresywny i nie pozwalał się do siebie zbliżyć. Po długiej i ciężkiej pracy nad jego zachowaniem, wielu szkoleniach i konsultacjach z behawiorystami udało się odbudować jego zaufanie do ludzi i pewność siebie.

Do ukończenia 8 roku życia był całkiem zdrowym psem, tylko czasem, przy większym wysiłku, złamana w dzieciństwie noga o sobie przypominała. Nasze problemy zaczęły się z początkiem tego roku, gdy stosowane dotychczas leki przestały sobie radzić z refluksem, na który cierpi Boniu. Przy okazji badań wykonanych w celu wykrycia przyczyny problemu okazało się, że ma kamicę woreczka żółciowego i zmiany na śledzionie, które mogą okazać się nowotworem, więc musimy ten narząd usunąć. Dodatkowo planowane jest również przyszycie żołądka tak, by wyeliminować ryzyko jego skrętu. Jest ono zwiększone po usunięciu śledziony, gdy w jamie brzusznej robi się więcej miejsca. (Opis badania USG potwierdzający diagnozę jest dostępny w aktualnościach).

Koszt całego zabiegu to 4-5 tysięcy w zależności od ilości leków, jakie zostaną podane. Jest to dla mnie na tę chwilę kwota nieosiągalna, dlatego razem z Boniem prosimy o Twoje wsparcie. Każda, nawet najmniejsza wpłata jest dla nas ratunkiem.

Z góry dziękujemy razem z Bonzem za okazaną pomoc!