Nazywam się Adrian, mam 33 lata. Dotychczas wiodłem szczęśliwe stabilne życie. Nic nie zapowiadało nieszczęścia, które miało nadejść. To był zwykły dzień w pracy, jednak coraz silniejszy ból, który pojawił się pod łopatką zmusił mnie do powrotu do domu. Trzy dni później nie potrafiłem już poruszyć nogami. Wtedy zapadła decyzja o hospitalizacji, trafiłem na oddział neurologii. Reszta potoczyła się szybko, rezonans magnetyczny, operacja, diagnoza: spory ropień na kanale kręgowym w odcinku piersiowym. Niestety efektem operacji jest całkowity paraliż od mostka w dół. Od lutego 2018 poruszam się na wózku inwalidzkim. Silna spastyka, częste infekcje, problemy neurologiczne i zwyrodnienia kręgosłupa powstałe po operacji powodują silne dolegliwości bólowe oraz uniemożliwiają mi prawidłowe funkcjonowanie. Wymagam pomocy w prostych codziennych czynnościach. Chciałbym być samodzielny, ale żeby to osiągnąć niezbędna jest systematyczna kosztowna rehabilitacja, wizyty u wielu lekarzy i specjalistów. Mam rodzinę: dwójkę wspaniałych małych dzieci, cudowną żonę, dla których chcę żyć i poprawiać swoją sprawność. Aby utrzymać dotychczasową kondycję oraz mieć nadzieję na poprawę moich umiejętności muszę rehabilitować się prywatnie. Koszty są spore, bo wynoszą ok 2 tysiace zł miesięcznie. Chciał bym zebrać sumę pieniędzy która pozwoli mi zapłacić za półroczną rehabilitację abym nie musiał martwić się o jutro. Dlatego jeśli możesz wpłać choć 5zl, będę wdzieczny za każdą pomoc! Data zakończenia zrzutki jest symboliczna! to równo rok od zachorowania. Mój profil w fundacji Avalon znajdziecie tutaj: https://www.fundacjaavalon.pl/nasi_beneficjenci/opara_adrian.html Zachęcam również do oddania 1% podatku, Ciebie to nic nie kosztuje a dla mnie to realna pomoc!