Prośbą o pomoc Artemkowi w opłaceniu turnusu w Ośrodku Rehabilitacyjnym
Prośbą o pomoc Artemkowi w opłaceniu turnusu w Ośrodku Rehabilitacyjnym
Nasi użytkownicy założyli 1 083 365 zrzutek i zebrali 1 184 199 394 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Dzień dobry! Nasz syn Artem ma teraz 8 lat i jego życie jest codzienną walką. Diagnoza - encefalopatia anoksyczna, spastyczny niedowład czterokończynowy. Kiedyś wszystko było zupełnie inne. Artem urodził się jako zdrowy chłopiec, cieszył nas swoim uśmiechem, aż pewnego strasznego dla naszej rodziny dnia, wszystko się zmieniło. Nasz świat został podzielony na Przed i Po. Przed – pełne radości, biegające, zdrowe, zaczynające mówić dziecko. Po – kaleki chłopiec. Miał wtedy rok i 6 miesięcy – podczas badania lekarskiego pękł przełyk, chłopiec przestał oddychać, co spowodowało niedotlenienie mózgu i śpiączkę... Lekarze założyli mu aparat do sztucznej wentylacji płuc, włożyli rurkę tracheostomijną, karmienie było tylko przez sondę. Ale Artem się nie poddał. Po 6 miesiącach nauczył się przełykać płyny, chociaż lekarze codziennie powtarzali, że przez całe życie będzie karmiony tylko przez sondę. Już po miesiącu laryngolodzy usunęli rurkę tracheostomijną... Artem każdego dnia udowadnia sobie i wszystkim dookoła, że jest prawdziwym mężczyzną i że jeszcze wiele będzie mógł zrobić!!! Nie poddajemy sie, kontynuujemy walkę o zdrowie naszego syna. On już pokazał, że jest silny i chce pokonać chorobę, jeżeli otrzyma odpowiednią pomoc! Dzięki systematycznej rehabilitacji wrócił odruch ssania oraz częściowo żwaczowy, maluch zaczął reagować na światło, dźwięki, pojawiły się emocje, zaczął wchodzić w kontakt z otoczeniem. Ze względu na postępy i starania Artema, nie wolno zatrzymywać się na tym, co już osiągnęliśmy. Niestety opłacenie nawet jednego turnusu rehabilitacyjnego jest dla nas niemożliwe, a takich turnusów potrzeba przynajmniej 3-4 w ciągu roku. Zwracamy się więc do Was z prośbą o pomoc Artemkowi w opłaceniu turnusu w Ośrodku Rehabilitacyjnym AMICUS w Warszawie. Rehabilitacja jest chłopcu potrzebna jak powietrze, bo tylko dzięki niej, nasz syn może pokonać chorobę. Z wyrazami szacunku, rodzice Artema
Ile potrzeba czasu, by ze zdrowego, zaczynającego mówić i rozbieganego dziecka nagle uciekło całe życie? W naszym przypadku kilkunastu minut. Pęknięcie przełyku, po którym przez kilkanaście minut nasz synek umierał było początkiem życia, w którym musimy zmagać się z koszmarem choroby. Idąc wtedy na badanie, nie sądziliśmy, że to ostatni raz, kiedy nasz synek mówi do nas i uśmiecha się. Nie sądziliśmy, że to ostatnie chwile, kiedy widzimy go zdrowego, że przez następne lata będziemy widzieć już tylko jego ból i cierpienie...
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia Waszej pociechy.
dziękuję bardzo