Pokonanie trudności związanych z chorobą Szymonka
Pokonanie trudności związanych z chorobą Szymonka
Aktualności4
-
Coraz bardziej organizm sprzeciwia się chorej wątrobie, co widać na załączonym zdjeciu.
Co noc Szymonek nie może normalnie spać gdyż pojawiające się zmiany skórne swędzą niemiłosiernie. Manifestacje organizmu widać również przez żółty odcień skóry.
Jednak on próbuje normalnie funkcjonować. Pomimo dużego przeszkadzającego brzuszka i wybroczyn coraz większych na skórze. Dodatkowo coraz częściej pojawiają się silne krwotoki z nosa, które bardzo ciężko zatamować.
Męczy się ogromnie, ale stara się czerpać jak najwięcej radości z tego smutnego dzieciństwa. Dzięki Twojej pomocy, staramy się finansować wszystko co potrzeba i też wszystko dzieki czemu choć na chwilę może zapomnieć o swoich przypadłościach.
"Pomóż mi, każda Twoja pomoc jest dla mnie cenna" - Szymonek.
Otrzymalismy także orzeczenie o niepełnosprawności.
-
Kilka dni temu dowiedzieliśmy się już potwierdzonego wyniku badania genetycznego.
Szymonek ma bardzo rzadką chorobę genetyczną POSTĘPUJĄCA RODZINNA CHOLESTAZA WEWNĄTRZWĄTROBOWA
Będzie konieczny przeszczep wątroby, jak szybko to wszystko zależy od organizmu naszego syna.
Potrzeba regularnych badań, aby monitorować postep choroby i wyłapać moment kiedy wątroba odmówi posłuszeństwa, a także badań dotyczących zgodności do przeszczepu rodzinnego gdyby zaszła konieczność wykonania go.
Wasze wpłaty pozwalają nam wykonywać badania na bieżąco. Dzięki Waszym wpłatom i udostępnianiu walczymy z wrogiem jakim jest choroba. Niebawem uruchomimy subkonto w fundacji na możliwość przekazywania 1 procenta podatku dla Szymonka.
Dziekujemy!
-
Witajcie,
Ze względu na ciągłą opiekę CZD postanowiliśmy przeprowadzić się do Warszawy. Dzięki temu teraz jesteśmy na miejscu i jesteśmy w stanie częściej kontrolować się i sięgać po porady bardziej doświadczonych specjalistów.
W najbliższy wtorek Szymonek znów idzie do szpitala na wizytę, w celu wykonania kolejnych badań.
Lekarz wypisał dokument w celu uzyskania stopnia niepełnosprawności dla syna gdzie określił rokowania jako niepewne.
Dzięki Waszej pomocy możemy więcej. Za wszystko dziekujemy i prosimy o wsparcie, zakładanie skarbonek, udostępnianie zrzutki gdyż każdy miesiąc to koszta. Dziekujemy bardzo.
-
Dziś właśnie Szymonek przebył na wizytę do Centrum Zdrowia Dziecka.
Otrzymalismy informacje że potrzeba wykonać badania genetyczne ale czeka się na nie bardzo długo. Alternatywą są badania wykonane prywatnie jednak ich koszt w zależności od laboratorium 7-8500zl.
Czas ma tutaj ogromne znaczenie, bo choroa którą podejrzewają lekarze niszczy wątrobę i nerki. Każde z 4 osob chorych i zdiagnozowanych na ten moment jest po przeszczepie wątroby.
Wasza pomoc jest bardzo potrzebna.
Kazdemu dziękujemy za wsparcie.

Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.
Opis zrzutki
Przedstawiam Państwu Szymonka- mojego synka. Ma 2 latka i 8 miesięcy. Jest bardzo żywiołowy, kochany i słodki. Jednakże boryka się z bardzo rzadką chorobą, której jeszcze nie zdiagnozowano.
Ale zacznijmy od początku.
Ponad rok temu lekarz rodzinny skierował nas na badanie USG z Szymonem, bo stwierdzil że ma trochę za duży brzuszek.
Na USG okazało się, że ma powiększoną znacznie wątrobę i nieznacznie śledzionę.
Skierowano nas do Szpitala Wojewódzkiego w Rzeszowie, gdzie żona wraz z dzieckiem bywała po 5-7 dni każdego miesiąca.
Jednakże ich próba postawienia diagnozy nie przynosiła skutku.
Widziałem, że stan dziecka się pogarsza tzn. pojawiły mu się bardzo duże pajączki na policzkach, zaczął się okropnie drapać, wręcz do krwi, a jego skóra na brzuchu zrobiła się bardzo szorstka. Przestał także rosnąć i przybierać na wadze. Dlatego też poprosiłem lekarzy z Rzeszowa o skierowanie nas do Warszawy. Na początku nie chcieli się zgodzić (urażone ambicje) i stwierdzili, że już mają diagnozę - "galaktozemia" i prosili o wprowadzenie diety bezmlecznej.
Nie przyniosła ona żadnej poprawy więc, ponownie poprosiłem o skierowanie do Warszawy. Wystawili nam je.
Umówiłem termin za 4 miesiące bo taki był najbliższy i przed samymi świętami Bożego Narodzenia w 2020r pojechaliśmy z Synem do Instututu Matki i Dziecka, gdzie zrobili kilka podstawowych badań i w pierwszej kolejności wykluczyli galaktozemię.
Zaczęli głębszą diagnozę, jednakże porobili szereg badań, których wyników jeszcze nie ma do dziś.
Wezwali nas na wizytę kontrolną do Instututu w Czerwcu tego roku. Gdzie po wykonaniu USG oraz RTG klatki piersiowej okazało się, że stan Szymonka się pogorszył. Od ostatniej wizyty pojawiły się gąbczaste struktury w wątrobie, które mogą świadczyć o naczyniakach, torbielach, guzach onkologicznych, bądź pierwszym stadium marskości wątroby, i dodatkowo powiększone serduszko.
Stąd też na CITO skierowali nas do Centrum Zdrowia Dziecka. Profesor z CZD przekazała telefonicznie, że stan syna jest poważny i wymagający bardzo pilnej opieki medycznej. W Centrum Zdrowia Dziecka byliśmy na konsultacji już w ubiegłą środę.
Mamy termin przyjęcia na oddział na sierpnia 2021, gdzie podczas pobytu będzie prowadzona dalsza diagnoza.
Jest podejrzenie bardzo rzadkiej choroby, na którą choruje tylko pięcioro dzieci w Polsce, jednakże to na razie tylko domysły niepotwierdzone badaniami, a te będą dopiero wykonywane w sierpniu. Z badań przeprowadzonych teraz, wszystkie wskaźniki wątrobowe są praktycznie 8-krotnie podwyższone ponad normę.
Podczas czerwcowej wizyty w Instytucie Matki i Dziecka zostały zlecone badania genetyczne i próbki pobrane, ale powiedziano nam, że wyniki będą dopiero za około rok.
A w rok tyle może się zmienić.
Ciągłe wizyty w szpitalach powodują to, że żona na ten moment nie może podjąć pracy, bo kto przyjmie osobę której więcej nie ma w pracy jak jest. Ja natomiast pracuje tylko dorywczo, gdyż muszę zająć się drugim, starszym synem podczas pobytu żony z młodszym synem w szpitalu.
Ciężko z zarobionych dorywczo pieniędzy, utrzymać wszystko (czynsz, rachunki, podstawowe potrzeby).
Także wyjazdy do Warszawy, same w sobie kosztują. A jak dowiedzieliśmy się, będzie ich coraz więcej. A jeśli choroba się potwierdzi to dożywotnia kontrola comiesięczna w Centum Zdrowia Dziecka.
Na ten moment nie ma nam kto pomóc z opieką nad drugim synem, do tej pory mama pomagała, ale od półtorej roku boryka się z rakiem, jeździ na chemioterapie i nie możemy jej obarczać opieką nad wnukiem zważając na stan jej zdrowia.
Pozyskane ze zrzutki pieniądze w całości będą przekazane, na pokonywanie trudności finansowych podczas leczenia syna, na wyjazdy do Warszawy, na leki, oraz na prywatne konsultacje i badania aby przyspieszyć wykrycie choroby.
Mamy nadzieję, że dzięki też Waszej finansowej pomocy uda nam się przejść ten dla nas ciężki okres i wyjść z tego cało, wszyscy jako kochająca i wspierająca się rodzina.
Dziękuje za pomoc z góry wszystkim i każdemu z Was z osobna.
Wierzę, że każda wplacona choćby przysłowiowa złotówka przyczyni się do szybszego wykrycia choroby, walki z nią i rozpoczęcia rozwoju naszego syna (zwiększenia wzrostu oraz wagi) i zatrzymania skutków, które ciągle postępują.
W celu uwiarygodnienia zrzutki potwierdzam ją dokumentacją medyczną syna.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!

Skarbonki 1
Załóż skarbonkęWpłacający 186
Dane ukryte
Dane ukryte
Dane ukryte
Dane ukryte
Dane ukryte
Dane ukryte
Komentarze 1
Lokalizacja

Nasi użytkownicy założyli
852 610 zrzutek
i zebrali
Trzymaj się Szymonku ❤️