Odbudowa domku po pożarze
Odbudowa domku po pożarze
Nasi użytkownicy założyli 1 231 290 zrzutek i zebrali 1 363 394 330 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Zeszły rok wywrócił życie wszystkich do góry nogami. Większość planów i postanowień na 2020 rok skomplikowało się z powodów pandemii. Życzyliśmy sobie aby skończył się jak najszybciej!
W nowy rok „wchodziliśmy” pełni nadziei, licząc że będzie lepszy niż poprzedni. Niestety w dniu 12.01.2021 roku stało się coś, o czym nikt z nas nie śnił w najgorszych koszmarach. Pożar, który strawił w kilkadziesiąt minut to co rodzice budowali od zera przez ostatnie 20 lat – domek, w którym spędzali każdą wolną chwilę, miejsce, które było ich ostoją.
Pożar powstał od kominka, którym ogrzewany był domek. Żywioł był tak potężny i natychmiastowy, że nie dało się nic uratować. Wszystko co zgromadzili rodzice przepadło. Wraz z pożarem odszedł tez najbliższy przyjaciel rodziców, suczka Mela, która razem z nimi uczestniczyła w tworzeniu tego miejsca.
http://www.psp.sejny.pl/pozar-domu-letniskowego-w-miejscowosci-budwiec/
Domek na działce był marzeniem rodziców, chcieli mieć miejsce gdzie mogliby spotykać się rodzina, gdzie mogli by spędzić nadchodzącą emeryturę. Z przyjemnością pomagaliśmy i przyglądaliśmy się jak spełnia się ich największe marzenie. Tata wkładał w budowę całe swoje serducho. Wieloletnia budowa domku i organizacja działki latami była finansowana z sezonowych oszczędności, ze zbierania i sprzedaży jagód i grzybów oraz dodatkowych dyżurów Mamy na izbie przyjęć (Mama jest pielęgniarką). Kiedy spędzaliśmy całą rodziną wolne chwile na działce, Tata zawsze chwalił się tym czego samodzielnie dokonał. Mama starała się, żeby każdy się tam dobrze czuł.
W poprzednim roku Tata poważnie podupadł na zdrowiu. Choroby sprawiły, że nie jest w stanie pracować (praca fizyczna) i przebywa obecnie na zasiłku. Dodatkowo choroby przewlekłe sprawiają, że jest w grupie osób, dla których styczność z panującym wirusem mogłaby zakończyć się tragicznie. Dlatego też większość czasu panującej pandemii przebywał na wsi na działce. Ze względu na bezpieczeństwo Taty Mama postanowiła zrezygnować z dodatkowych dyżurów w szpitalu.
Rodzicom ciężko pogodzić się z tym co się stało, jest to dla nich wstrząsające przeżycie. Wszystkie plany, które mieli związane były z ich ostoją. Chcielibyśmy odbudować ich marzenia . Żeby mogło być to możliwe postanowiliśmy poprosić innych o pomoc. Wspólnie odbudujmy to co kochali. Dziękujemy za każdą, nawet najdrobniejszą pomoc!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!