Edit: Mamy to! Udało się zakupić bon na 10 rehabilitacji domowych o łącznej wartości 1300 zł. Z racji tego, że mogliśmy tylko wykupić wielokrotność pięciu wizyt, a jedna wizyta kosztuje 130 zł, to za resztę, czyli 350 zł, udało się nad płacić zaległości w rachunkach naszego podopiecznego! Jesteście wspaniałymi elfikami! Pokazaliście, że macie dobre serce i odwalilusmy wspólnie kawał dobrej roboty!

Pan Jerzy w tym roku był włączony do Szlachetnej Paczki, niestety nie udało się darczyńcy zebrać na rehabilitację domową, która jest mu potrzebna. Ostatnio z działaliśmy cuda! Pokażmy, że teraz też potrafimy!

Pan Jerzy, kiedy żyła jeszcze jego wieloletnia partnerka oraz kiedy nie miał problemów ze zdrowiem, był osobą bardzo aktywną - realizował się zawodowo, pracował i grał w piłkę nożną z miejscowej drużynie. Razem z partnerką wiązali koniec z końcem, ale sytuacja mężczyzny pogorszyła się, gdy dwa lata temu przeszedł udar. Dodatkowo rok temu - po ponad 50 latach wspólnego życia - zmarła na nowotwór jego ukochana. W wyniku udaru mężczyźnie pozostał lewostronny niedowład ciała - przy poruszaniu się korzysta na zmianę z wózka inwalidzkiego, chodzika, bądź specjalnej laski, jednakże tylko laska pozwala mu na samodzielne poruszanie się. Wózek i chodzik wymagają pracy obu rąk, a niestety lewa ręka mężczyzny jest całkowicie niesprawna. Ponadto mężczyzna nie widzi na jedno oko - stracił wzrok po udarze. Obecnie pan Jerzy uczęszcza do klubu seniora, ponieważ otrzymuje tam darmowe posiłki - śniadania i obiady. Przychód mężczyzny wynosi 1300 zł, a wydatki związane z mieszkaniem i leczeniem wynoszą 799 zł. Po ich opłaceniu mężczyźnie zostaje 501 zł. Do tego pan Jerzy ma do opłacenia zaległą niedopłatę za ogrzewanie w wysokości 1200 zł, którą spłaca w ratach po 300 zł.

Pan Jerzy jest wdzięczny za ponad 50 lat wspólnego życia z partnerką oraz za to, że mógł w zdrowiu przez tyle lat spełniać się zawodowo i sportowo. Obecnie mężczyzna pasjonuje się piłką nożną - lubi oglądać mecze i śledzić losy drużyn piłkarskich. Na zajęciach w klubie najbardziej lubi spacery do pobliskiego parku - wtedy przebywa na świeżym powietrzu. Mężczyzna marzy o tym, aby poruszać się na własnych nogach, a nie na wózku inwalidzkim. Lubi również rehabilitację - praca nad sobą daje mu nadzieję na to, że jego stan zdrowia się poprawi. Siłę do walki z trudnościami daje mu chęć do poruszania się na własnych nogach, do powrotu bycia mobilnym, aktywnym. Obecnie bardzo chciałby mieć załatwioną rehabilitację domową - jest ku temu zmotywowany i szuka rozwiązań, które mogłyby przybliżyć go do tego celu. Pan Jerzy jest tak skoncentrowany na tym, żeby odzyskać sprawność fizyczną, że nie skupia się na swoim ubóstwie, jest skromny i to jest jego piękno.