Nigdy nie wiem jak zacząć, jak napisać post, żeby "działał" każda akcja w której bierzecie udział jest inna i każda wyjątkowa, ta również.

Około 60 letnie małżeństwo z Mysłowic, 

Pani z chorą tarczycą , chorymi płucami i kręgosłupem, niezdolna do pracy i oczywiście bez prawa do zasiłku i renty- podczas odwołania w ZUSie

Pan pracoholik- dosłownie całe życie pracował na dom, rodzinę i żonę z niepełnosprawnością. 

Niestety i zdrowie Pana zaszfankowało, poza rakiem płuc Pan jest przed operacją biodra, do niedawna jeździł na wózku, dziś Pan chodzi powolutku o kulach i czeka na operację. 

Niestety nie da rady pracować i ma całkowitą niezdolność do pracy. 

Państwo mają dzieci i na co dzień w nich ogromne wsparcie, mimo, że mają swoje rodziny już dzieci w miarę możliwości opłacają rodzicom rachunki i pomagają,sami Państwo ze skromnego zasiłku z mopsu kupują jedzenie i chemię. 

Nigdy nie prosili o pomoc, zawsze dawali radę z pomocą dzieci,ale Państwo dostali mieszkanie do genialnego remontu, niestety tego już nie są w stanie sami dźwignąć, dlatego w ich imieniu (mega wstydliwe tjs dla Państwa, zwłaszcza Pana, który zawsze na wszystko zarabiał sam) 

PROSZĘ O POMOC. 

Zrobimy zrzutkę, z pieniędzy z niej kupimy rzeczy które są niezbędne do remontu, a jeśli uda nam się uzbierać rzeczy do remontu, to pieniądze przeznaczymy na węgiel, który również jest potrzebny. 

Potrzebujemy:

Farby, gumolity, panele, gładź, gips, płytki, klej, płyty gipsowe, rurki do wody, poza tym Państwo potrzebują meble pokojowe, kuchenne oraz lodówkę, bo obecna ledwo zipi. 

Z całego serca błagam o nawet najmniejsze wpłaty dla rodziny, a jeśli komuś zalegają wyżej wymienione rzeczy proszę o kontakt- 519058596 wszystko odbierzemy.